Czyli połączenia i zależności wewnątrz ekosystemów.
Niby nic nowego, ponieważ wiemy, że wszystko jest
połączone ze wszystkim, atoli przykład jest istotny, mianowicie chodzi o kaskady troficzne. To są zaburzenia
łańcuchów pokarmowych, w których szczytowy drapieżnik oddziałuje na zachowanie
i liczebność swoich ofiar, a pośrednio wpływa na wszystkie poziomy ekologicznej
piramidy.
Jedną z najbardziej znanych kaskad troficznych zanotowano w Parku Narodowym Yellowstone, gdy po koniec XX wieku na powrót zasiedlono w nim wilki.
Filmik opisujący wynikłe zmiany (How Wolves Change Rivers) był swego czasu hitem internetu.
Otóż wilki zredukowały liczebność
jeleniowatych i wypchnęły je z otwartych przestrzeni. Jednocześnie ograniczona
została liczba kojotów. W efekcie
pojawiło się więcej roślin, z drzewami włącznie. Wzrosły populacje gryzoni i
zajęczaków. To z kolei stworzyło nisze, wabiące do parku wiele gatunków
wymarłych od ponad stu lat, na przykład bobry.
Brzegi rzek wzmocnione roślinnością umocniły się i
utrwaliły, koryta ustaliły i zwęziły, bobry potworzyły nowe rozlewiska i nie
tylko bioróżnorodność, ale nawet krajobraz Yellowstone
się zmienił.
A wszystko za sprawą fascynującego stworzenia nazwanego wilkiem.
Teraz kilka słów o nas, czyli rzekomo o Koronie Stworzenia. Otóż od jakiegoś czasu mówi się o powstaniu nowego gatunku, a nawet superorganizmu, tudzież antropocenie – erze człowieka. Warstwą geologiczną umożliwiającą w przyszłych epokach jej identyfikację będą pokłady plastikowych śmieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz