Pozostawiam za sobą dotychczasowe schronienie.
Przejaśnia się. Idzie się. Na szlaku nie ma żywego ducha.
Plastuś w końcu się zbiesił (jesteśmy przecież w Bies – czadach) i powiedział: - Znudziło mi się bycie gwiazdą, wolę popatrzeć jak inni się wygłupiają. Co rzekłszy położył się i zajrzał pod ławkę.
- Na co tam patrzysz Plastusiu? – zapytał kubek.
- Patrzę,
czy przypadkiem pod ławką nie schowało się to sławne zgrupowanie Ośmiu Gwiazdek,
o którym tak teraz głośno – odpowiedział Plastuś.
Lisek
się zadziwił, słysząc te słowa i rzekł : - Co ty Plastusiu wygadujesz? Przecież gwiazdki są na niebie!
Kubek milczał, ale zrobił za to Wielkie Oczy.
Pomyślałem: - Plastuś się zbuntował, chyba czas ruszać dalej, miły bracie!
P.S -
piątek, trzynastego, godz. 13. 13
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz