Fizyka kwantowa uczy, że wszystko jest połączone
ze wszystkim, a jedno słowo wywołuje kolejny wątek. Takim ostatnim słowem z
bloga, wywołującym temat, było słowo PIES.
Jak
wiemy, jesteśmy dziś zasypywani śmieciem informacyjnym, w tym także zwykłymi
kłamstwami. Wydaje się, że skłonność do konfabulacji ludzie mają zapisaną w
genach.
Z tego
powodu staram się pisać o faktach po wielokroć sprawdzonych, a więc najlepiej
sprzed wielu lat.
Czas bowiem jest nie tylko jest najlepszym
lekarzem dla duszy, ale także bezwzględnie weryfikuje wydarzenia.
Oto w roku 1953 pewne, niby błahe wydarzenie
nabiera wagi. W East Greenwich (Rhode
Island) gwałtowną popularność zdobywa pewien pies. Okazuje się, że ten pies
potrafi porozumiewać się bez słów.
- Jak to bez słów?
- Ano tak.
Człowiek mówi, pies szczeka.
Czy nie miałeś nigdy Czytelniku bliskiego kontaktu
z psem, któremu wściekłość odebrała rozum?
Taki pies nie myśli. Także rozwścieczony człowiek,
w pewnych sytuacjach nie myśli, nie różniąc się w tym momencie od psa. Czy mam
dać przykład?
Zupełnie inna sytuacja bywa w chwilach, kiedy patrzysz w oczy psa i próbujesz nawiązać z nim mentalną nić porozumienia i widzisz Zrozumienie. Czujesz, że pies odbiera twoje myśli, a ty odbierasz jego myśli.
Ale dość wynurzeń.
Dr Henry Nugent, z Rhode Island College of
Education, badając wyżej wymienionego psa, powiedział, że nie tylko jest on żywą zagadką, zagadką
porywającą, ale i zagadką wstrząsającą zarazem.
Inny badacz,
który włączył się w temat badania niezwykłego psa, ojciec badań nad
parapsychologią - J.B. Rhine, nazwał
tego niezwykłego psiaka – „ zdumiewającą
istotą, której zdolności nie sposób wyjaśnić w sposób ludzki”.
Właściciele
psa, państwo Wood, nazywali tego
niezupełnie rasowego beagle’a
imieniem Chris. Przyjaciel rodziny, specjalizujący
się w uczeniu psów opowiadał, że jednego ze swych psów nauczył liczyć do
dziesięciu.
Czy Chris to potrafił?
Chris umiał nieco więcej.
Okazało się, że znał się na rachunkach lepiej od swoich właścicieli. Najpierw liczył
do miliona, pierwiastkował w swojej psiej pamięci i jeśli chodzi o matematykę,
mógłby zdać do niejednej szkoły.
Sprawa stała
się przedmiotem zainteresowania opinii publicznej.
Opracowano system porozumiewania się z psem. Do
akcji wkroczyli fachowcy, podjęto różnorakie niesamowite eksperymenty. Być może
napiszę o tych eksperymentach.
Wróćmy
do matematyki.
Mając matematyków za rywali (wybitnych
matematyków) Chris rozwiązał zadanie
testowe w ciągu czterech minut, a to samo zadanie pierwszemu z dwunożnych
mistrzów zajęło minut dziesięć!
Wielka,
ogromna konsternacja!
Po kilkunastu minutach naukowcy jednak ochłonęli i
zadają Chrisowi proste pytanie: - Jak tego dokonałeś?
- Pada odpowiedź: - mądry pies.
P.S. Jak powyższy wpis ma się do naszej polskiej rzeczywistości? Ano jest gościu, który patrzy na nas z telewizora i ma ksywkę Pies. Ten ma z kolei rzadką umiejętność rozmowy plecami. Azaliż wizerunku owego Czytelnikom oszczędzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz