piątek, 3 kwietnia 2020

Komunikacja między ludźmi


Jak pisałem, prawdą jest że przeciętnie inteligentny człowiek powinien dojść z czasem do widzenia spraw w całej ich przejrzystości i wtedy nie można już widzieć inaczej.
Proste.
A wszystko co proste jest dobre.

Nagminnie korzystamy z cudzych odkryć, które kogoś tam gdzieś kosztowały lata dociekań i cały sens tego korzystania powinien dotyczyć podbierania myśli, a nie zlizywania słów.
Lubię pisać i pisząc, pamiętam że w tym pisaniu najważniejsze jest Jak się pisze.

Co się pisze także ważne, lecz w drugiej kolejności. Ważniejsze jak się pisze - nudno, czy ciekawie, rozwlekle, czy zwięźle, smutno, czy choć z odrobiną humoru.
Żeby nie było tak, że czytasz Czytelniku i nie wiesz co. 

Jak opisywał był klasyk, gdy w komunistycznej Polsce szalała cenzura, szczera niewerbalna komunikacja między ludźmi odbywała się na ścianach publicznych toalet. Większość przekazu stanowiły rysunki, zdarzały się jednak poetyckie perełki:

Sraj Polaku, sraj, bo to jest twój kraj
Jeszcze tyle ci zostało
Że się wysrać możesz śmiało.

W zakłamanej rzeczywistości zdarzały się też apele wzywające do poszanowania pewnych trwałych wartości:

Sram na Stalina trumnę
Na Bieruta czoło dumne
Na wszystkich komunistów na świecie
Tylko nie na Ciebie, desko w klozecie.

Po krótkim czasie pod wierszem pojawił się dopisek:

Zapomniałeś skurwysynie
O Marszałku Konstantynie.

Chodziło oczywiście o polsko – rosyjskiego marszałka Konstantego  Rokossowskiego.
Najwyższą szkołą jazdy jest natomiast celny humor rysunkowy, jak w przypadku mistrza Mleczki.



Podobnie jest z mówieniem.
Mówieniem bez yyyyyyy i eeeeee. 
Mówieniem o byle czym, nawet o „dupie Maryni”, lecz tak, że słuchasz z zainteresowaniem.
Być może to dar, tudzież charyzma, azaliż od dawna wiadomo co jest w przemowie najważniejsze.
Otóż 80 % sukcesu zawiera się w „Jak mówisz”.
Temat przemowy wpływa na ewentualny sukces mówcy tylko w 20 %.

Czyli należy dbać o intonację, dykcję, staranne dobieranie słów – albo tylko brak pośpiechu. Bo w wolnym mówieniu jest szacunek dla słuchacza.... Do tego mowa ciała plus zwięzłość.
I dodawać szczyptę humoru, najlepiej w postaci anegdot na temat. To ważne wskazanie filozofii sufich.
Dlatego nawet najbardziej atrakcyjny i ciekawy temat omawiany „bez jaj” staje się daniem niestrawnym.
A już całkowita klęska jest wtedy, gdy słaby mówca monotonnym, czy bełkotliwym głosem, dukając z kartki, zapodaje jakieś całkiem nieistotne pierdoły. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz