czwartek, 17 maja 2012

Tylko obserwuj


Daj umysłowi odpocząć - potrzebuje tego! Jest to takie pro­ste: tylko zacznij go obserwować. Dzięki temu osiągniesz dwie rzeczy. Powoli, powoli umysł zacznie uczyć się zachowy­wać ciszę. A gdy już się tego nauczy, dzięki ciszy stanie się po­tężny, wtedy zaś jego słowa przestaną być tylko słowami; nabio­rą celności, giętkości i jakości, jakich nie miały nigdy wcześniej. Będą trafiać w sedno spraw jak strzały. Pominą bariery logiki i dotrą bezpośrednio do serca.
Otoczony ciszą umysł stanie się dobrym sługą wewnętrznej mocy. Wtedy twoja istota będzie panem, a pan może używać umysłu, kiedy go potrzebuje, i wyłączać go, kiedy nie jest mu po­trzebny.   Nie próbuj powstrzymywać pracy umysłu. Jest naturalną częścią ciebie; zwariujesz, jeśli będziesz próbował go hamować. Stałbyś się jak drzewo, starające się powstrzymać wzrost liści - drzewo zwariowałoby, liście są dla niego naturalne. Więc po pierwsze, nie próbuj powstrzymywać myślenia; nie ma w nim nic złego.
Po drugie, nie wystarczy po prostu nauczyć się nie powstrzy­mywać umysłu - musisz nauczyć się nim cieszyć. Baw się z nim! To piękna zabawa. Grając z nim, czerpiąc z niego radość, ak­ceptując go, nabierzesz większego pojęcia o nim, staniesz się go bardziej świadomy. Świadomość ta przyjdzie sama z siebie; nie będzie dla ciebie wysiłkiem. Kiedy usiłujesz stać się świadomy, twój umysł rozprasza cię, denerwujesz się na niego. Masz wra­żenie, że jest paskudny i nieustannie rozgadany. Chcesz zacho­wać ciszę, ale on ci na to nie pozwala, więc zaczynasz się na nie­go złościć.
To niedobrze; to dzieli cię na dwa kawałki. Ty i twój umysł stajecie się osobnymi częściami i pojawia się konflikt. Każde star­cie jest samobójcze, gdyż marnuje twoją energię. Nie mamy aż tak dużo energii, by tracić ją na walkę z samym sobą. Tej samej energii potrzebujemy, by być szczęśliwi.
Zacznij zachwycać się procesem myślowym. Zauważaj niuan­se myśli, ich zwroty, jak jedna myśl prowadzi do drugiej, jak się wzajemnie zazębiają. To jest naprawdę cudowne widowisko! Nawet najmniejsza myśl może poprowadzić cię, Bóg wie dokąd, i jeśli zaczniesz to analizować, nie widzisz żadnego związku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz