Opętanie-----.
Przypadek Anneliese Michel. Urodzona w 1952 roku w niemieckiej gminie
Leiblfing, wychowana w katolickiej rodzinie. W wieku szkolnym zaczęła tracić
władzę nad sobą. Doznawała epilepsji. Rzucała się i szamotała, często uderzając
tyłem głowy o podłogę. Przemawiała niskim, męskim, szatańskim głosem,
wywracając białka w oczach. Zmieniały się rysy jej twarzy. Wykrzykiwała
najgorsze przekleństwa. Zaczęła pić własny mocz, zjadać muchy i pająki,
odgryzać główki złapanym ptakom (Zrobiła się "łowna"- potrafiła chwytać ptaki w locie! ). Szczekała jak pies i gryzła ściany, łamiąc
sobie przy tym zęby. Rozbierała się do naga i skakała po pomieszczeniu, raniąc się przy tym. Miała
nieprawdopodobną siłę. Rzucała ludźmi jak lalkami. Jesienią 1975 roku biskup
Wurzburga – Josef Stangl udzielił zgody na egzorcyzmy. Było dwóch egzorcystów –
księży. Posługiwali się siedemnastowiecznym Rytuałem Rzymskim. Niewiele
osiągnęli. Dowiedzieli się tylko, że ciało Anneliese zamieszkuje sześć demonów: Lucyfer,
Judasz, Kain, Neron, Hitler i potępiony ksiądz Fleischmann. Przez Anneliese
przemawiała też chwilami Matka Boża. W
czasie egzorcyzmów działy się sceny dantejskie: - fruwały przedmioty, w
pomieszczeniu wicher zrywał obrazy ze ścian, Anneliese strzelała gwoździami z
ust. I to nie zwykłymi gwoździami, ale kutymi rzymskimi.......takimi samymi, jakich użyto do przybicia Chrystusa do krzyża. Anneliese zmarła w 1976 roku w wieku 23 lat (tajemnica 23? ) Był to
pierwszy udokumentowany przypadek śmierci w trakcie dokonywania egzorcyzmów, do
którego kościół się przyznał. Egzorcystom i rodzicom zmarłej, państwo niemieckie wytoczyło proces sądowy, w którym uznano ich za winnych śmierci. Według sądu, zamiast leczenia ( jakiego? ) poddano kobietę
nieodpowiedzialnym, zabobonnym praktykom. Od tej pory w Niemczech unika się
egzorcyzmów. Wielu ludzi kościoła zakwestionowało autentyczność opętania, w tym
biskup, który osobiście wyraził zgodę na ten rytuał. Stwierdził, że Szatan nie
istnieje, a opętanie jest tylko chorobą. Żaden z niemieckich biskupów nie
stanął w obronie egzorcystów. ( Piękny przykład hipokryzji i tchórzostwa
niemieckiego kościoła. Zresztą, o czym mówimy, a Watykan błogosławiący nazistów? To wszystko polityka - co bardziej się opłaca, kto silniejszy. A Hitler był silny, niewiele brakowało, żeby rządził całym światem ).------------------------------------- ---------Mimo takiego stanowiska niemieckiego kościoła, wielu katolików uznaje Anneliese Michel niemal za świętą, a jej przypadek jest
traktowany jako niezbity dowód na realną obecność Zła pod postacią Szatana w
naszym świecie.
Jeśli dla pana biskupa nie ma szatana to nie ma też i Pana Boga.Co takie durnie robią w kosciele katolickim?Nic dziwnego że chrzescijaństwo w europie zachodniej zdycha.
OdpowiedzUsuń