Na dziś koniec wpisów.
Nie zdążyłem umieścić wszystkich, które chciałem umieścić.
Bo to jest finisz przedwakacyjny. I ma być sens we wpisach.
Więc do zobaczenia na blogu jutro.
Jedną
z konsekwencji prac Wolframa jest kwestia istnienia sztucznej
inteligencji – maszyny, która myśli, czuje i zachowuje się jak
człowiek.
A
pomysł, że wszechświat jest wielkim komputerem użytym do
rozwiązania jakiegoś problemu, jest także punktem wyjścia dla
wielu fizyków z otwartą głową, m.in. dla Eda Fredkina.
Merytoryczni
komentatorzy są zgodni, że jest to zarówno dobra, jak i zła
wiadomość.
Dobra
wiadomość polega na tym, że nasze życie rzeczywiście ma jakiś cel.
Zła
wiadomość niesie przesłanie: - tym celem może być wartość
liczby Pi z dokładnością do zyliona liczb po przecinku!.
My
sami nie prowadzimy żadnych obliczeń, po prostu złapaliśmy
autostop na Wielkim Komputerze, który działa miliard lat.
„Wszechświat
zaczyna bardziej przypominać wielką myśl niż wielką maszynę''
– napisał brytyjski astronom sir James Jeans.
Złożony krąg zbożowy (Anglia) opisywany przez Nassima Harameina.
Matematyk
Chaitin rzecz ujął w bardziej nowoczesnej formie: „Czy Bóg
jest programistą?”.
I
rozwija myśl Wolframa pokazując ją na przykładzie liczby
Pi.
Rozwinięcie
dziesiętne tej liczby tworzy ciąg liczbowy, w którym żadna grupa
cyfr nie powtarza się cyklicznie.
Liczbę
Pi można jednak wygenerować za pomocą krótkiego
programu komputerowego.
Natomiast
Chaitin odkrył liczbę, która jest naprawdę złożona.
Ta
liczba nazywa się Omega.
Wygenerowanie
liczby Omega wymaga nieskończenie długiego programu
komputerowego.
''Czy
wszechświat jest jak Pi, czy jak Omega?
- stawia pytanie Chaitin.
Większość
ludzi sądzi, że jak Omega, Wolfram sądzi, że
jak Pi.
I
kontynuuje myśl dodając, że złożoność świata jest skończona,
podobnie jak złożoność liczby Pi, a stąd z kolei
wniosek, że teoria kwantowa w swej obecnej postaci jest błędna.
Jeżeli
Wolfram ma rację, kiedyś będziemy w stanie dużo więcej
zrozumieć (może wszystko?).
Chaitin
przyznaje, że spędził długie godziny w domu Wolframa,
dyskutując z gospodarzem na temat jego idei.
(Podobne
przyciąga podobne: - ksiądz trzyma z księdzem, głupi z głupim, a Chaitin z Wolframem).
Matematyk
konkluduje (dyplomatycznie): - ''Zdaję sobie sprawę, że prezentowane przez nas
poglądy są interesujące, a zarazem prowokacyjne, i tylko czas może
udzielić odpowiedzi, czy fizyczny wszechświat się z nimi zgadza''.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz