Cmentarz
z I wojny
światowej we wsi Staszkówka
w województwie
małopolskim, w powiecie
gorlickim.
Usytuowany
jest na szczycie wzgórza Mentlówka (438 m). Pochowano tu 439
żołnierzy armii niemieckiej, 281 armii austriackiej i 43
rosyjskiej.
Część
żołnierzy ginęła od uderzenia szrapneli.
Szrapnel
– pocisk
artyleryjski
używany do rażenia ludzi. Nazwa pochodzi od nazwiska wynalazcy,
angielskiego generała-majora Henry'ego
Shrapnela.
Pocisk naładowany był ołowianymi kulkami,
wyrzucanymi z pocisku za pomocą ładunku prochowego,
przy wykorzystaniu zapalnika czasowego. Po wybuchu w powietrzu, kulki
rozlatywały się stożkowo i siekły żołnierzy po plecach
ołowianym deszczem.
Ten
wynalazek z 1803 roku nakosił nieprzeliczone rzesze ludzi, generał
został uhonorowany wysokim odznaczeniem.
Pociski
używane w I wojnie, potem uznane za niehumanitarne i zakazane.
Nasuwa
się pytanie: - to jaki sposób zabijania jest humanitarny? Duszenie
przez pończoszkę? Usypianie ekstra proszkiem?
Pocisk
zastąpiono odłamkowym o działaniu rozpryskowym.
Refleksja
ponadczasowa.
Raport
z Iron Mountain.
Rzecz
dzieje się w 1963 roku, w czasie pełnego rozkwitu zimnej wojny, w
tajnym schronie przeciwatomowym dla wybranych, w Iron Mountain.
Na
polecenie Białego Domu zebrała się w tym miejscu grupa 15
ekspertów, aby rozważyć strategiczną kwestię, czy USA są
żywotnie zainteresowane pokojem na świecie.
Na
podstawie wyczerpujących analiz polityczno – gospodarczych
eksperci doszli do wniosku, że nie bardzo.
A
nawet wprost przeciwnie: - w najgłębiej pojętym interesie Stanów
leży utrzymanie napięć, konfliktów, a nawet rozpętywanie wojen.
Wnioski
sięgały tak daleko, że zalecono administracji federalnej USA, aby
w przypadku możliwości odprężenia, zakończenia zimnej wojny i
popularyzacji idei pokojowego współistnienia – prowokowała
konflikty.
Gdyby
nawet wszyscy aktualni przeciwnicy USA poddali się, albo
niespodziewanie zadeklarowali dozgonną miłość do amerykańskiego
stylu życia, należałoby wykreować następnych wrogów. Bo tylko
dzięki temu można kultywować w narodzie psychozę oblężonej
twierdzy wolności i mobilizować do wzmożonego wysiłku.
Bowiem
tylko dzięki umiejętnemu pielęgnowaniu poczucia zagrożenia i
zastraszaniu, naród jest podatny na inżynierię społeczną
establishmentu, kierującą nim w pożądanym kierunku.
Nawet
gdyby nastąpiła klęska w postaci ogólnoświatowego pokoju, dałoby
się temu zaradzić, gdyby rozdmuchać zagrożenie ze strony
cywilizacji pozaziemskich, groźbę globalnych katastrof
ekologicznych, czy złowrogą aktywność jakiegoś ukrytego wroga.
Brutalizacji
stosunków społecznych, a nawet zdziczeniu obyczajów służyłyby
takie przedsięwzięcia, jak rozwój konsumpcjonizmu, który jest
przecież formą współczesnego niewolnictwa (dobra materialne i
kredyty), a także propaganda przemocy w mediach, faworyzowanie
krwawych „dyscyplin sportowych” - inscenizacja polowań na ludzi,
czy egzekucji z czasów hiszpańskiej inkwizycji.
Trzeba przyznać, że strategia z Iron
Mountain
jest w jakiejś mierze realizowana.
Kiedy
rozpadł się Związek Radziecki i systemy komunistyczne na świecie,
natychmiast USA zostały zaatakowane przez islamski terroryzm i
Ameryka dostała w prezencie upragnionego wroga, którego można
nienawidzić.
Co
działo się dalej z raportem?
Dziś
można się pokusić o użycie słowa „przeciek”.
Zdarzył się przeciek – do wiadomości publicznej dostał się
tajny dokument. Zaniepokojone władze ogłaszały różnorakie
dementi.
Nie
należy zapominać o czasie w którym rzecz się dzieje.
Zamach
na prezydenta Kennedy'ego, raport Komisji Warrena wskazujący
jedynego sprawcę – Oswalda. Amerykę podbijają spiskowe teorie na
temat zamachu.
My rozpatrzmy jeden tylko fakt widoczny na filmie z chwili zamachu: -
prezydent dostaje pierwszy strzał z tyłu, pochyla się w przód,
wtedy dostaje strzał od przodu, głowa zostaje odrzucona w tył. ….
Wracamy
do Iron
Mountain.
Do opinii publicznej władze kierują falę dementi.
Jednak
jest już za późno: - nawet jeśli raport był tylko political
fiction,
to mentalność wyznawców teorii spiskowych polega m.in. na tym, że
im więcej słyszą dementi
na jakiś temat, tym bardziej są przekonani o jego wiarygodności.
Logika
bowiem jest tu bezwzględna: - gdyby coś nie było prawdą, nikt by
sobie nie zadawał tyle trudu, żeby zaprzeczać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz