niedziela, 30 kwietnia 2017

Liczba Omega

W życiu piękne są tylko chwile.....

Czy to prawda?
Takich pięknych chwil może być bardzo dużo, jeśli potrafimy je stworzyć, czyli cieszyć się drobiazgami, a właściwie byle czym.
Chwile radości są naturalne, ale naturalny jest także smutek.
         Czyli wracamy do klasyki, że powinien być wdech i wydech, bo nie da się inaczej.
Dlaczego doświadczamy teraźniejszości?
Ponieważ wszystkie inne sposoby doświadczania rzeczywistości spowodowałyby śmierć z głodu.

List kondolencyjny Alberta Einsteina do rodziny przyjaciela:

Teraz odszedł on z tego dziwacznego świata, nieco wcześniej ode mnie. To nie ma znaczenia. Dla nas, wyznawców fizyki, rozróżnienie pomiędzy przeszłością, teraźniejszością a przyszłością nie jest niczym innym, jak uparcie podtrzymywaną iluzją.

Gdzie możemy znaleźć tajemnicę wszechświata?
W jednej jedynej liczbie!

Następne cudowne dziecko, Gregory Chaitin, pochodzący z Argentyny, w wieku również 15 lat, zaczyna publikować artykuły w czasopismach dotyczących fizyki.
       Chaitin interesuje się na początku teorią liczb, potem algorytmiczną teorią informacji.
Kluczowym pomysłem Chaitina było zdefiniowanie miar złożoności danej liczby, jako długości najkrótszego programu komputerowego w kodzie binarnym, czyli jako ciągu zer i jedynek, który może wygenerować tę liczbę.
        Gregory w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku odkrywa liczbę Omega.

Jest to liczba o nieskończonej ilości cyfr, wśród których nie istnieje żaden wzorzec.
Niekończąca się sekwencja zer i jedynek Omegi może zostać wygenerowana tyko nieskończenie długim programem.
Nie ma drogi na skróty.

Chaitin nazywa ją „bardzo niebezpieczną liczbą''.

W porównaniu z Pi, Omega jest nieskończenie bardziej złożona.
Oprócz tego, że Omega jest losową, nieskończenie złożoną, i nieskończenie nieredukowalną liczbą, nieoczekiwanie okazało się, że jest także w istotny sposób powiązana z ostatecznymi ograniczeniami komputerów – z tym, co one potrafią, a czego nie potrafią obliczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz