Fundamentem
każdej korporacji jest marketing. Albo inaczej: - wszystko jest
marketingiem. Od rozrywki po informację, od kultury po badania
naukowe, nie ma niczego, czego nie dałoby się wymyślić przy
stoliku, z użyciem precyzyjnej strategii rynkowej.
Strategie
rynkowe wpajane pokoleniom kandydatów na menedżerów, nie są
wynalazkiem XX wieku – istnieją od dwóch tysięcy lat.
Najważniejszym
narzędziem marketingu jest komunikowanie się z klientem.
Trzymam
w ręku książkę, która w fascynujący sposób ukazuje
profesjonalizm największych strategów w tej dziedzinie.
W
tej książce jest również rozdział o skutecznych metodach
zapewnienia sobie wierności klienta oraz o sztuce rozmieszczania
punktów sprzedaży. Mamy tu również rozdział o benchmarku
– nowoczesnej technice współczesnego marketingu.
Wielkim
kapłanom dzisiejszego marketingu umknęła podstawowa kwestia: - że
zachowują się jak faryzeusze.
Stosują
rygorystyczne reguły, a gdy wpadną na nowe, adaptują je z
hipokryzją, udając wiarę, której już nie wyznają. Ich
poczynania wynikają z jakiejś cząstkowej wybranej techniki,
podczas gdy strategia Kościoła od zawsze wykorzystywała
ogół znanych technik – wszystkie jednocześnie i to w skali
globalnej.
Teoria
marketingu mix – oparta na formule czterech P: - product,
price, place, promotion, wokół których odbywa się strategia
sprzedaży, jest tu fundamentem.
Guru
marketingu marzą o ewolucji naszej merkantylnej cywilizacji od
pierwotnej fazy, w której wszystkie towary były dostępne, a
nabywanie stanowiło akt spontaniczny, ukierunkowany jedynie na
zaspokajanie potrzeb, do etapu, w którym towary są wytwarzane na
podstawie agenda setting, a nawet sztucznie wykreowanych
potrzeb.
I
tu mamy do czynienia z absolutną próżnią etyczną, która pomaga
nam zrozumieć powód, dla którego marketing i reklama nieustannie
usiłują się wykazać szacunkiem wobec klienta. Powstała więc
gromada kodeksów, arbitrów, organizacji ochrony konsumenta,
mężów zaufania itp.
W
żadnej innej dziedzinie usług dla ludności tego nie ma.
Guru
marketingu wymyślają nowe techniki, a one przecież istnieją do
dwóch tysięcy lat i są z powodzeniem stosowane przez ich
rzeczywistych twórców, posługujących się niemal doskonałym
mechanizmem zestrajania produkcji i konsumpcji, a mianowicie etycznym
modelem konsumpcji (etycznym choćby dlatego, że działa na zasadzie
konsumpcji …..etyki).
Jest
to konstrukcja tak ogromna, że z trudem można ogarnąć jej
granice. Jest to żywe arcydzieło, które każdego dnia się odnawia
i odpowiada na oczekiwania konsumentów, odwołując się do ich
dobrej woli.
Bruno
Ballardini (ur.1954) – „Jezus i biel stanie się jeszcze
bielsza”.
Eseista,
teoretyk komunikacji, profesor rzymskiego uniwersytetu, przez wiele
lat pracował jako copywriter w dużej agencji reklamowej,
kompozytor muzyki elektronicznej. Autor La morte della publicita
(1994), Manuale di disinformacione (1995). Mieszka w Rzymie i
Tokio. Książka „Jezus....” (2000) ukazała się w
Kanadzie,Francji, Ameryce Południowej, Niemczech, Portugalii,
Hiszpanii, Chorwacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz