Popołudniami
wspinam się pod las, poleguję sobie widokowo i myślę o różnych
takich....
Cienie robią się coraz dłuższe. Na
horyzoncie rysują się połoniny, a konkretnie siodło Tarnicy.
Może
pochodzić po połoninach?
Można,
ale tam tyle ludzi chodzi....
Nie.
Nie pójdę.
Jednak
jakby coś mnie gryzie... Nie to nie kleszcz, to jest coś od środka człowieka... czegoś mi brakuje, czegoś potrzebuję.... Coś mnie leciutko
rozpiera... Co to może być?
Zastanawiam
się chwilę i już wiem!
To tęsknota!
Zatęskniłem
za schabowym! Kotleta chcę!!!
Tu
mam przestrzeń i ciszę, nagrzana słońcem łąka pachnie upojnie,
jest storczykowo i margerytkowo, ale nie ma kotleta!
I w ten oto sposób po tygodniu jedzenia zup grzybowych, poziomek i jagód, odebrałem jasny sygnał z ciała.
A
więc jutro pójdę na obiad do Baligrodu – mniam, mniam!
Naraz
przychodzi do głowy nie wiadomo czemu sentencja nagrobna, która
dręczyła mnie w Bereźnicy:
a przy Przywszy żona bywsza.
Jak
widać z porównania dat,
te
zgony dzieli kilka lat.
Nieboszczka
była dłużej żywsza.
Zaśmiałem
się. Pójdę do Baligrodu, zobaczę ludzi, pogadam z kimś
żywszym.
Rzeczy
azaliż dzieją się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie, mam
tu na myśli tę moją nagłą tęsknotę za kotletem.
Gdybym
teraz zaniechał zjedzenia obiadu w karczmie, mógłbym naruszyć
porządek wszechrzeczy i pogmatwać sprawę – jak uczy Tao.
A
tego nie chcę! Och ach nie chcę!
No
bo wydaje się niby, że to błaha rzecz taki spacer na obiad.
Małym minusem ujemnym jest fakt, że do karczmy mam trzy godziny marszu. A potem trzeba
wrócić do namiotu.
Lecz nic to, chodzi
o to, że rzeczy działają tak, jak powinny, bez względu na to, co
akurat o tym myślimy i „niech się dzieje wola nieba, z nią
się zawsze zgadzać trzeba”.
Oczywiście
z wyłączeniem przypadków gdy jakieś rozwiązanie do dupy jest.
A
kiedy już coś się wydarzy, możesz spojrzeć wstecz i powiedzieć
za Kubusiem Puchatkiem: - „Ach, teraz rozumiem. To musiało się
zdarzyć, aby tamte rzeczy mogły się zdarzyć, a one z kolei
musiały się zdarzyć, żeby to teraz mogło nastąpić”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz