Wypatruję
objawów wiosny, lecz śledzę także na luziczku to, co dzieje się
w naszej informatycznej wiosce.
Omijam
ględzenie, a wyłuskuję przecedzone prawdy.
Już każdego dnia obijamy się o temat Brexitu.
Wczoraj jeden
z ministrów (!) UK tak skomentował obecną sytuację: - Oto
jesteśmy w czarnej dupie, więc po co nam wiosło, skoro nawet nie
mamy łódki?
Ta niegłupia wypowiedź natychmiast przypomniała mi znaną z Polski wypowiedź głupią.
Myśl wyartykułował komunista, niejaki Gomułka.
Czas
był trudny. Zaopatrzenie rynku szwankowało, ponieważ działała zasada : - wpuść komunistę na pustynię, a on tak zarządzi, że
piachu zabraknie.
Jednak
towarzysze komuniści mieli wizję przeprowadzenia społeczeństwa do
świetlanej przyszłości.
Gomułka
potrafił ględzić z trybuny po kilka godzin. Przemawiając,
podniecał się tracąc nieraz kontrolę nad tym, co mówi i przydarzyło
się, że wypowiedział kilka wiekopomnych zdań.
Między innymi: -
„Gdybyśmy
mieli dość mięsa, zarzucilibyśmy konserwami całą Europę! Ale
nie mamy blachy na puszki”.
Wiosna
coraz bliżej, tu początek kwietnia 2017 – Wawel, Kraków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz