czwartek, 31 stycznia 2019

Żubry bieszczadzkie

O naszym stosunku do zwierząt wiele mówi to, co stało się z Trymerem, który był jednym z owczarków grających Szarika w „Czterech Pancernych”.
     Wypchane zwłoki Trymera stoją w jednostce szkolenia psów policyjnych w Sułkowicach.
Czy możemy sobie wyobrazić sytuację, że wypychamy na przykład Janusza Gajosa?

Popkultura, szkoła, dom, religia, literatura, sztuka w ogóle kształtują nasze postrzeganie zwierząt.
Nie dotyczy to tylko tych spośród nich, które pracują w służbach mundurowych.
      Przekaz jest dwojaki.
Z jednej strony dowiadujemy się, że zwierzęta są po to, byśmy mogli je wykorzystywać.
To znaczy: - zjadać je, ubierać się w ich skóry, testować na nich leki lub detergenty, zabawiać się ich kosztem w cyrku czy zoo.
       Z drugiej strony wmawia się nam swoisty wolontaryzm zwierząt. W myśl tej teorii zwierzęta ochoczo rwą się do pracy na rzecz ludzi, a na reklamach produktów mięsnych i mlecznych oferują swoje ciała do wykorzystania.
Uczymy się więc, że powinniśmy dzielić zwierzęta na te do kochania i te do zjadania. W pierwszej grupie byłyby między innymi psy oraz koty.
Azaliż niektóre narody postępują uczciwie i nie bawią się w podobną hipokryzję - u nich nie ma zmiłuj dla żadnego stwora. 

Do wpisu o zwierzętach dodaję całkiem żywe i bezpieczne żubry bieszczadzkie. Dwa zdjęcia z ręki Dominiki Antkowskiej



Trzy zdjęcia z ręki Stacha M
Na pierwszym po polanie przechodzi autor.                                                Zdążyłem tylko odejść (nieudane fotołowy) gdy na polanę weszło stado i mój szanowny kolega nie chodząc zbyt daleko zaliczył fotołowy udane.         Cieszyłem się razem z nim!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz