poniedziałek, 28 stycznia 2019

Do sklepu

Wola Michowa. Kiedyś miasteczko z dwoma tysiącami mieszkańców.
Po akcji Wisła powiało tu pustką.
Po zachodniej stronie szosy Komańcza - Cisna, w opisywanej chwili, mieszka jedna osoba - autor.
Po stronie wschodniej być może osób trzydzieści.


Bieszczady są piękne o każdej porze roku, jednak zima w takim terenie, kiedy polegasz tylko na własnych nogach, nie jest okresem łatwym.
Jest pięknie, azaliż do sklepu trzeba i po wodę trzeba.....

Strumień blisko - tylko 200 metrów.
Nieco dalej jest z Woli Michowej do sklepu w Smolniku nad Osławą.
Właśnie tam idę.


Do Smolnika będzie jakieś 6 kilometrów, bo chodzę skrótem, czyli na przełaj.
Jest też drugi sklep, w Nowym Łupkowie, do niego osiem kilometrów. 
Pogoda piękna, rano było minus 15 - gdy wyruszam jest tylko minus siedem.



Chwilami idę po swoich śladach z ubiegłego tygodnia – tędy nikt inny nie chodzi.

Pomiędzy tymi jesionami wyniosłymi, które widać na zdjęciu, stała cerkiew pod wezwaniem św. Mikołaja


Murowana duża cerkiew.
Jak opowiadał Staszek First, cerkiew jeszcze w 1956 roku miała blaszany dach.
Co z tego, jeśli dyrektywa z Warszawy brzmiała: - zacierać ślady osadnictwa Łemków. I Ukraińców.
I Wojsko Polskie cerkiew wysadziło w powietrze, a gruz poszedł na budowaną właśnie drogę.
W 1956 roku minęło akurat dziesięć lat od innego czynu Wojska Polskiego – wysadzenia w powietrze razem z rannymi i obrońcami, powstańczego szpitala kurenia Rena na Krąglicy.


Tu ktoś kiedyś chciał coś postawić, ale wziął i umarł......

Po drodze mam dwa mosty – to jest pierwszy na dopływie Osławy.

I cel mojej niespiesznej wędrówki  – sklep w Smolniku.

Od tygodnia nie otwierałem ust do żywego człowieka, przy okazji zakupów pogadam z prawdziwą przyjemnością z panią sklepową.
Pani mieszka w Mikowie i zna wszystkie lokalne wydarzenia od Komańczy po Cisną, a ja przecież zaliczam się już do tutejszych i to mnie interesuje.
Nie oglądam przecież telewizji ( co za fantastyczny relaks!) - w chałupie nie ma prądu (bowiem).
Dlatego chodzi się spać z kurami, a wstaje o świcie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz