wtorek, 22 stycznia 2019

Centrum wielkiego miasta

Zdarza się, że zamiast układać się do snu, wychodzę na nocny spacer. 
Lubię chodzić pustymi ulicami.
To jest samo centrum wielkiego miasta, gdzie w ciągu dnia króluje pośpiech, a zimowa noc przynosi diametralną zmianę.
Minęła północ.
Cisza, spokój i lekki mróz.
Idę, robię zdjęcia i myślę. (Bo mam czas)








Myślę na przykład o podróżach kosmicznych.
O długotrwałych podróżach kosmicznych.
Dla jasności wywodu pominiemy możliwość szybkich podróży kosmicznych przez światy równoległe, albo czarne dziury.

Czy homo sapiens szanuje swoją planetę?
Nie bardzo.
A więc?
Jeśli nie potrafimy zadbać o Ziemię, o ten nasz wspaniały statek kosmiczny tutaj, mając pod stopami i nad głową właściwie wszystkie zasoby potrzebne do działania, to jakim cudem moglibyśmy skonstruować i utrzymać jakikolwiek sztuczny mechanizm zdolny do transportu istot żywych, roślin, wody, tudzież nie zawsze zdrowych idei?
I nie przez tydzień czy dwa, tylko przez setki, tysiące, a może i więcej lat?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz