Król
był bardzo kontent, gdyż naczytał się o krajach, gdzie rządzono
demokratycznie, a przez to koszty sprawowania władzy były
niebotyczne.
A były takie, ponieważ liczni posłowie niby reprezentujący suwerena
ssali z państwowych koryt wszystkimi swoimi otworami.
Król odłożył gazetę i mówiąc do siebie: - „Monarchia jest nieporównywalnie tańsza”, - zabrał się do pracy.
Na
biurku króla wśród wielu ważnych akt do podpisu, znalazł się
również dokument z adnotacją doradców.
Adnotacja
miała następującą treść: - „Ułaskawić nie można,
wsadzić go do więzienia”.
Monarcha
miał gołębie serce, był również wyrozumiały dla swych
poddanych, a przewinienie nie było wielkie.
Wytarł
więc przecinek i postawił go w innym miejscu.
Teraz
sugestia doradców brzmiała: - „Ułaskawić, nie można wsadzić
go do więzienia”.
Król
spojrzał z satysfakcją na swe przecinkowe dzieło i zamruczał; -
„Okazuje się, że wszystko można, aby tylko z ostrożna”.
Po
czym pod spodem dopisał – UŁASKAWIAM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz