czwartek, 19 kwietnia 2018

Kierunek Roztoki

Budzę się - akurat wstaje słońce - jest godzina szósta, niedziela 4 września 2016.
Ceremonia śniadania.


Przy pakowaniu plecaka reflektuję się i chowam w zaroślach nienapoczęty słoik dżemu. Będę we wtorek tędy wracał – pomyślałem – wtedy go zabiorę.


      
Będzie lżej iść, zawsze pół kilo mniej. Wody konsekwentnie nie potrzebuję nieść, po drodze są dwa źródła za Roztokami.
(Jak się jednak okazało Los zarządził nieco inaczej i zawitałem w to 
 miejsce po słoik dopiero po sześciu tygodniach. Ale po kolei)

Jest 7.30 gdy spakowany staję na drodze. Zdjęcie własnego cienia i wio!

Czerwona główka dla kogoś potrzebującego.


Zaskroniec – ma żółte plamki na głowie a na grzbiecie brak zygzaka.
Można go jednak pomylić z bieszczadzką żmiją czarną melanistyczną – ona także nie ma zygzaka na grzbiecie, a różni ją od zaskrońca jedynie brak żółtych plamek na głowie. Dlatego nowicjuszom radzę się nie zbliżać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz