Potoczyło
się uroczyste, spokojne ( piły wreszcie umilkły) popołudniowe,
biwakowe życie w tym drugim dniu czerwca 2015, na sprzedanej górze
686 Pod Wierchem.
Po
posiłku pospacerowałem, żegnając się z miejscem. Wczoraj
witałem się z tymi ogrodami Edenu, rano zobaczyłem rany zadane górze,
po południu chodzę i się żegnam - a to ze znajomą sosną, a to z
jałowcem.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz