środa, 28 października 2015

Bieszczadzkie grzyby

Maślaki
 






Miejscami nastąpiła dosłownie klęska urodzaju tych grzybów. W okolicach Zubeńska, trafiłem na miejsca, gdzie trzeba było stąpać ostrożnie, uważając, aby nie rozdeptywać ich kapeluszy. Można tu było zbierać maślaki już nie do kubłów, ale do beczek i taczek.
   



Taczką widoczną na fotografii zwoziłem pociętą sosnę. Maślaki rosły obok ściętego pnia. Zdjęcia zrobione i grzyby zjechały razem z klockami. Po godzinie maślaki były zamienione w obiad. (Klocków zamienić w obiad nie próbowałem).
  






Po raz pierwszy w tym roku ususzyłem kanie i rydze. 
Po powrocie jadłem już smażone suszone kanie: - pomoczyć w rozbełtanym jajku lekko posolonym i na masło. Pycha!
Natomiast rydze suszone jeszcze czekają na smażenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz