Południe, czyli normalna
patelnia.
Wyleguję się - to dobre określenie - ponad orkiestrą. Czuję się rzeczywiście ponad. Sięgam do kieszeni nie wiadomo po co. Ileż to rzeczy w życiu robi się nie wiadomo po co, a potem okazuje się, że to było ważne działanie.
Więc to było takie ważne działanie, bo znajduję w kieszeni ten szczęśliwy, maleńki kamyk
zielony z Rabe.
Szczęście mnie rozwala po prostu. I tu Anioł w osobie Mirka podesłał wiersz:
bogactwo jest w Tobie
skoncentruj się
być jak motyl na wietrze
skoncentruj się
być jednością z oddechem
skoncentruj się
odrzuć świat
mąciciela a zarazem wroga
bogactwo jest w Tobie
skoncentruj się
Upał
wysusza, trzeba uzupełnić płyny. Idę na kwas chlebowy do stoiska
znajomych z Nowego Sącza. Wokół sami znajomi. Wręczają sobie kwiaty bez powodu. I uśmiechają się do siebie. I do Ciebie. Uśmiechają się bez powodu specjalnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz