czwartek, 4 grudnia 2014

Upał

Południe, czyli normalna patelnia. 
Wyleguję się - to dobre określenie - ponad orkiestrą. Czuję się rzeczywiście ponad. Sięgam do kieszeni nie wiadomo po co. Ileż to rzeczy w życiu robi się nie wiadomo po co, a potem okazuje się, że to było ważne działanie.
      Więc to było takie ważne działanie, bo znajduję w kieszeni ten szczęśliwy, maleńki kamyk zielony z Rabe.
    


 Szczęście mnie rozwala po prostu. I tu Anioł w osobie Mirka podesłał wiersz:

bogactwo jest w Tobie
    skoncentruj się
    być jak motyl na wietrze
    skoncentruj się
    być jednością z oddechem
   
    skoncentruj się
    odrzuć świat 
    mąciciela a zarazem wroga 
    bogactwo jest w Tobie
   skoncentruj się

Upał wysusza, trzeba uzupełnić płyny. Idę na kwas chlebowy do stoiska znajomych z Nowego Sącza. Wokół sami znajomi. Wręczają sobie kwiaty bez powodu. I uśmiechają się do siebie. I do Ciebie. Uśmiechają się bez powodu specjalnego.

  

   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz