Watra Zdynia (Ватра Ждиня)
Bardzo,
bardzo się działo. Tylko niektóre zdjęcia zamieszczam.
Zapada
cudna, pogodna, lipcowa noc. Z doliny wolniutko zaczynają unosić
się światełka. Właściwie wiszą w powietrzu.
Swym wolnym lotem przypominają finał magicznego tańca świetlików w masywie Chryszczatej.
Leca tak wolno.... zupełnie jak klucz żurawi w wiosennym prądzie wznoszącym nad Balnicą.
Inna
atmosfera jest w dzień, a zupełnie inna wieczorami i nocą. Turystów o tej porze już nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz