środa, 3 grudnia 2014

Mirek


Mirek jest jest jednym z moich przyjaciół. To nieprzeciętny facet, pisze wiersze:

 Dzień dobry, mówię do ciebie, spójrz, odwróć głowę, dzień rozpocząć dobrze to tak jak zjeść pożywne śniadanie, to przerasta twoje wyobrażenia, niczego nie oczekuję, nie żądam, a ty przezornie przechodzisz na drugą stronę ulicy, dzień dobry sąsiedzie, sąsiadko, posyłam uśmiech, który rozpocznie zmiękczanie twego ego najeżony kolego, najeżona koleżanko. Najeżeni są wśród nas, to oblicze skostniałych mas, ale czy to ruszy was? 

Wczoraj dostałem od niego maila:

Witaj.
  Jestem Twoim uczniem, który zgłębia  tajemnice daxa. Na daxie kwitnie życie, a szczególnie na minutówce /to podstawowy budulec innych świec/ Gram na razie na demo, staram się być jednością z indeksem, czuć go jak własny oddech. Podstawa to stop/20 punktów/ i tak często zamykają ale czuje się bezpieczniej. W ciągu 2 dni otworzyłem 20 pozycji, wynik 18 zyskownych 2 stratne. Teraz odpoczywam, trzeba mieć luz na dalszą zabawę.

A oto wiersz Mirka o giełdzie:
O dziewiątej
zaczynam na daksie
zaraz się zacznie
kosmiczna jazda
pojawia się kolejna gwiazda aby ochłonąć jestem na polandzie kończe na bańdzie
 po południu na łolstricie tu tętni życie popijam kawę świecami się bawię a jaką nie ujawię
 w uszach mantra stawiaj stopa bo ci jaja urwie
U Mirka zobaczyłem ręcznie malowany obraz.
   


Na nim jest umieszczony poniższy tekst:

Jak słońce rozjaśnię domy w których czcić mnie będą w tym tajemniczym obrazie. Ogrzeję najzimniejsze mieszkania i każdą duszę zaleję radością. Jakże wiele światła promieniuje z moich zawiązanych oczu.

Spojrzenie w kierunku Wyspy Sobieszewskiej.
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz