Ponadczasowe
refleksje wynikłe z biwakowania na górze pod tytułem Fereczata.
Kończy się jedzenie, a apetyt dopisuje. Dzielnie wspieram się grzybami. I kiełbasą (wegetariańską) dopóki jest.
Jedna
i ta sama rzecz ekscytuje mnie zarówno w Bieszczadach, jak i
nad morzem – jest nią ogrom przestrzeni.
A
przecież można także stworzyć ogrom przestrzeni wewnątrz siebie.
Warunkiem
takiego cudu jest odrzucenie 95% przekonań, wdruków, albo
programów, które człowiek w sobie nosi.
Te
programy pochodzą od nauczycieli, rodziców, księży itd.
Ich też kiedyś skrzywdzono i stali się mentalnymi pigmejami.
Tak działa sławna tresura społeczna, która ma za zadanie stworzyć jednostkę spolegliwą i wtłoczyć ją w masę stada baranów.
Tak działa sławna tresura społeczna, która ma za zadanie stworzyć jednostkę spolegliwą i wtłoczyć ją w masę stada baranów.
95%
wierzeń, które nosi w sobie człowiek ukształtowany za pomocą
indoktrynacji to są zwykłe śmieci.
Śmieci
palą się powoli, a właściwie tylko tlą, a więc dymią. Z tego
dymu tworzy się ściana, kurtyna, zasłona, która nie pozwala
zobaczyć prawdziwej rzeczywistości. Dym zasłania ludziom prawdę o
świecie, a oni tkwią w tym dymie – fałszywym świecie.
Ten
fikcyjny świat niektórzy nazywają Snem lub Mayą.
Nauczyliśmy
się żyć tak, aby spełniać wymagania innych, a tak robią
przecież niewolnicy.
Ludzie nieraz mnie pytają: - ty na tych biwakach się nie nudzisz?
W tak postawionym pytaniu jest zawarta cała kwintesencja tresury społecznej:
W tak postawionym pytaniu jest zawarta cała kwintesencja tresury społecznej:
Przecież o poranku, każdy normalny człowiek powinien włączyć wiadomości, żeby się dowiedzieć, kto komu głowę urżnął!
A zamiast wyjść przed dom i się rozejrzeć, słuchać pogodynek w telewizorze.
Nie nudzę się na biwakach, ani w wędrowaniu. Polubiłem takie życie. To jedna z moich pasji.
Proste?
Gdybym się nudził, być może żyłbym "normalnie".
Zadajmy
sobie teraz pytanie: - co wiemy? Całkiem ogólnie co wiemy.
Natychmiast
przypomina mi się myśl wypowiedziana przez Thomasa Edisona:
„Nie
wiemy nawet jednego procenta z jednej milionowej na temat
czegokolwiek.”
No
nie! Tu Edison chyba co nieco przesadził!
A
jeśli nie przesadził, lecz nie doszacował?
Nie
wiem.
I
to są mądre słowa, bo pozostawiają otwartą percepcję w obie
strony.
Ludzkość
poczyniła olbrzymie postępy w stosunkowo niedługim czasie.
Dwieście lat temu nie zdawaliśmy sobie sprawy z powiązania
elektryczności z magnetyzmem.
Sto
lat temu powątpiewaliśmy w istnienie galaktyk innych niż nasza.
Każde
kolejne dziesięciolecie XX wieku przynosiło takie przełomy, które
zmuszały ludzkość do rewizji stosowanych skal, czyli zmiany
perspektywy.
W
XXI wieku postęp nie zwolnił, wydaje się jednak, że zamiast
przesuwać granice spektrów w obrębie których funkcjonujemy, nowe
przełomy wiążą się ze zwiększeniem wrażliwości przyrządów
badawczych.
Wzrosły
oczekiwania naukowców co do dalszych odkryć, nie tylko w skali
makro, ale i na poziomie subatomowym, w którym istnieje jedyny
prawdziwie niezgłębiony obszar, wymykający się jednoznacznym
klasyfikacjom: - ludzki umysł.
Kiedy
teleskop Hubble'a zaczął transmitować dane, astronomowie
nie mogli z początku uwierzyć, jak olbrzymi jest Wszechświat i
nadziwić się, jak dobrej jakości są zdjęcia.
Co
wiemy dziś o Wszechświecie?
Percepcja w obie strony.
Zgodnie
z obecnym stanem wiedzy promień obserwowalnego Wszechświata wynosi
około 46 miliardów lat świetlnych. (435 jottametrów - 4,35
metra razy dziesięć do dwudziestej szóstej potęgi)
Czyli
w obie strony 92 miliardy lat!
I
oto mamy nie lada zagwozdkę!
Coś tu się nie zgadza, bowiem
92 miliardy lat, jest to znacznie więcej, niż powinno być, jeśli
weźmie się pod uwagę wiek Wszechświata, który zdaniem
astrofizyków wynosi zaledwie 13,7 miliarda lat.
Czy
zatem podane powyżej wymiary to fikcja?
Bynajmniej, bynajmniej.
Odpowiedź
jest znowu niezwykle prosta.
Świat
jest jaki jest, a nie jaki powinien być zdaniem naukowców.
Rzeczywistość
bywa dziwniejsza od fikcji.
A życie
jest tajemnicą.....
Lubie czytac te posty z Bieszczad i Twoje obcowanie z natura. Moje podroze a zwlaszcza w nowe miejsca zawsze najlepiej osadzaja mnie w doswiadczaniu tu i teraz.
OdpowiedzUsuńTo nic nie szkodzi, ze 95% ludzi jest uspiona. Jesli dowiemy sie tylko tego to juz jest postep na kilka a moze wiecej wcielen:-) Przeciez nasze dusze wiedzialy w co sie pakuja :-) Znajac statystyke palily sie aby zbierac doswiadczenia na naszej uspionej planecie. Konczac optymistycznie all is well :-)
Pozdrawiam i dzieki za Twoje pisanie