Apogeum i perigeum są mało ważne, chociaż mamy wtedy spore ruchy na giełdach. Bo to wszystko co jest pewne. Może spadać lub rosnąć. Czyli nic nie wynika z odległości Ziemi od słońca. Wagę ma za to koniunkcja Merkury -Mars (spadki), oraz zawsze stellium. Np.5 września 2008 uściśliło się stellium Merkury, Wenus, Mars.-spadki. Co dotarło do mnie nieco za póżno. A 6 czerwca 2008 było piękne 623 dni, mieliśmy otwarte pozycje w dół, a tu 4% na plusie w ciągu dnia. Wiedziałem, że to chwilowy wyskok, o 15.00 byliśmy już na minusie. To Merkury, Wenus i Ziemia ustawiły się w jednej linii. Wiatr słoneczny wywołujący zorze, powoduje też spadki. Nasilenie plam na słońcu ma duży wpływ na giełdy. Dawałem artykuł o plamach. Lużny półkrzyż na jesieni 2009 zaczał wpływać na rynki finansowe. Uściśli się dopiero w sierpniu 2010. Jest to przykra długoterminowa kombinacja, która 15 lipca 1931 roku przeszła w Wielki Kryzys.( po dwóch latach od szczytu w 1929 roku). Interpretacja wschodów planet, ich opozycji i koniunkcji nie jest precyzyjna, a mnie chodziło zawsze o konkretną datę, a nie okres np.miesiąca. Dlatego wszedłem w Liczby Planetarne, które są proste, przejrzyste, precyzyjne. W tych Liczbach są zawarte wszystkie wpływy planet na siebie i Ziemię. Gdy te Liczby do mnie przemówiły......poczułem się ważny, poczułem, że mam jaja. A gdy to poczujesz.......(dalej jak na obrazku)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz