poniedziałek, 26 września 2011

Poznaj siebie - to klucz do życia



Poznaj siebie. To nie tylko klucz do zarabiania, ale i klucz do udanego życia wogóle.
Szczerość wobec siebie jest niezbędna, bo niby jak? Siebie oszukać? Nie da się. Znamy swoje stany emocjonalne, które zawsze, gdy jest wzburzenie, odbiją się na transakcjach. Uczę, żeby nikomu nie wierzyć, tylko sobie. Uczę odwagi, ufności, ale też ostrożności. Staram się opowiadać o wielu metodach inwestowania, po to, aby każdy wybrał tę jedną, niepowtarzalną, bo swoją. I nauczył się zwracać uwagę na sygnały wejścia i wyjścia. I zdecydował, co mu odpowiada: czy daytrading, który wyczerpuje na dłuższą metę, bo wymaga siedzenia przy komputerze, czy też inwestowanie na dłuższych ruchach. Jeśli daytrading, koncentrujemy się na interwale 10 minut, przykładowo. Jeśli to mają być większe ruchy, sygnałów będziemy szukać w interwałach 1 – 4 godziny, lub dziennych.
To już są banały, ale powtórzyć nigdy nie zaszkodzi. I staram się nauczyć myślenia, aby uczeń był samodzielny, nieuzależniony od nauczyciela, i od giełdy oczywiście. Po początkowym zainwestowaniu dużej części naszego czasu, powinien przyjść moment równowagi, który określamy słowami : - To rynki finansowe są dla mnie, a nie ja dla nich. Robię sobie urlop. Słyszę to coraz częściej i to mnie ogromnie cieszy. My jesteśmy cenni, nasz czas, nasze życie, nasi najbliżsi, nasze zadowolenie z tego, co robimy. Inwestowanie swoich pieniędzy, to duża sztuka, której się trzeba uczyć od kilku osób. Tak mówią. Ale czy to prawda? Może po prostu trzeba znaleźć dobrego nauczyciela w danej dziedzinie i wtedy wystarczy jeden.? Nie wiem. Bo każdy widzi rynek nieco inaczej. W wiosennych przemowach tegorocznych do studentów, miałem komfort psychiczny, mówiąc to, co myślę: nic nie róbcie, w nic nie inwestujcie, przyglądajcie się tylko rynkowi. A jeśli już zdecydujecie się na grę na rynku, to akcje są bezpieczniejsze. A jeśli będziecie się czuli na siłach wejść na rynek kontraktów, to zalecam robić to jednym CFD za 60 zł. Można wtedy stracić 15 zł i system zamknie naszą pozycję. Ponawiamy próbę. Jeśli dopłacanie powtarza się, jest jeden wniosek : COŚ jest nie tak. I teraz dwie możliwości : albo to nasz stan psychiczny ( emocje lub jakiś problem życiowy ) lub żle czytamy sygnały z rynku. Jeśli zdiagnozujemy że to psychika, polecam Eckharta Tolle – Potęga Terażniejszości. Bo ten nasz stan psychiczny to według mnie 90% powodzenia giełdowego. Tylko 10 % to wiedza. Jeśli postępujemy wbrew sygnałom z rynku, to brak dyscypliny ( niezważanie na średnie SMA, żle ustawiany stop, lub brak stopu, upieranie się, że rynek musi pójść w „naszą” stronę ) czyli też psychika. I koło się zamyka. Tak, czy tak, to Coś, jest szalenie ważne. Przerabiałem to na sobie wielokrotnie. ---A dla osiągnięcia równowagi, popatrzmy na jedno z dzieł pt."Salvatore Dali". W filmie "O północy w Paryżu", był wyeksponowany jako szaleniec, ale tylko szaleńcy osiagają wielkość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz