Czesław Miłosz, dzięki nagrodzie od Stalina, został wypuszczony do Francji w 1939 roku. Tam wystosował list otwarty do prasy francuskiej, w którym wyjaśnił, że zastosował kodowanie swojego wiersza. Gdy Stalin dowiedział się o tym sposobie czytania wiersza, podobno nie mógł spać przez trzy dni. Wysłał do Francji zabójców, ze zleceniem na Miłosza. Zamach nie udał się. Miłosz ukrywał się, a wybuch wojny Niemcy - Rosja stał się podstawowym problemem dla Stalina. Czesław Miłosz umarł i jako Noblistę, postanowiono pochować Go na Wawelu. Ludzie mali, nieuki „ prawdziwi Polacy, (jak ich nazwać ?) podnieśli hałas : < Czesław Miłosz nie zasługuje na pochówek na Wawelu, bo ma ciemną kartę w życiorysie, mianowicie kiedyś napisał wiersz pochwalny dla Stalina >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz