poniedziałek, 18 lutego 2019

Kwantowe dziwy

Stare schematy rozumowania jaskrawo objawiają się w fascynujących rozważaniach o nowoczesnej kosmologii z jej kwantowymi dziwami.

Przecież każde dziecko obdarzone dostateczną wyobraźnią interesowało się kiedyś, co jest w zamkniętym pokoju w domu dziadka, co na strychu, lub w starej walizce, a po osiągnięciu wieku dojrzałego – jak to jest z tą alternatywną rzeczywistością.
        Bo przecież idea, że gdzieś w pobliżu nas jest inny, widmowy świat, intryguje i rozpala wyobraźnię. To w tych fantastycznych rejonach znajduje się klucz do rozwiązania zagadki najbardziej dziwacznych i niepojętych zakamarków świata, w którym przyszło nam żyć.
     Świat kwantów zaludniają cząstki, które przetrwały od początku istnienia Wszechświata, a także takie, które rodzą się i znikają w drobnym ułamku bieżącej sekundy.
W tym świecie elektrony i inne cząstki nie są odrębnymi bytami, lecz stanowią rozmyte funkcje falowe, które mogą być tak duże, jak cały Wszechświat, lub tak małe, że bilion może się zmieścić na ostrzu igły.
    Mogą także znajdować się w dwóch miejscach równocześnie, lecz wystarczy na nie spojrzeć, aby zmienić ich stan w zasadniczy, a jednocześnie niepojęty sposób.

Są rzeczy niepojęte, jak mówi pismo święte”.

Świat kwantów to drzwi do alternatywnej rzeczywistości, w której lądowanie w Normandii skończyło się klęską, a Hitler wygrał wojnę światową.
W której maszyna Alana Turinga nie złamała szyfru Enigmy – przecież od porażki dzielił angielskiego geniusza tylko włos.

Po otwarciu tych drzwi możemy się dowiedzieć, czy nasze życie jest zdeterminowane – czy żyjemy w Newtonowskim „świecie bilardowych kul” - a mechanika kwantowa sprawia, że każdy zakręt i zwrot w naszej przyszłości jest przewidywalny i to z nieskończoną precyzją.
Przecież otacza nas koincydencja i synchroniczność.
Przykładem bieżące sprawy w Polsce.
Gazetowe tytuły: - Austriacki biznesmen oszukany.

Oto w Warszawie miał stanąć dwustumetrowy budynek-wieża.
Na razie nie stanie. Dlaczego?
Niniejszym zasygnalizuję inną przyczynę, niż ta popularna.

Wieża nie stanie, ponieważ teren przygotowywany dla inwestycji przy ul. Srebrnej ma nr.16.
Szesnasta karta Wielkich Arkanów Tarota to wieża.
Jak dokładnie wygląda ta karta? Zobacz Czytelniku sam.
Wieża się przewraca, spadają z niej ludziki.
Wszystkie karty Tarota są magiczne.
Natomiast Wielkie Arkana są magiczne szczególnie.

Wracamy do kwantowych dziwów - rozmawiam o trasie szybkiego ruchu w hiperprzestrzeni.

- Wszystko, co znajduje się na jej prostej – twierdzi mój rozmówca – musi być usunięte. Także planety.

A ja nie zgadzam się z rozmówcą, gdyż po pierwsze primo twierdzę, że hiperprzestrzeń jest przenikliwa i niczego nie trzeba usuwać. A w ogóle cóż my wiemy o hiperprzestrzeni?
       Z pewnością wiemy tylko tyle, że ona jest.
Natomiast sam pomysł usuwania planet, to krańcowa arogancja i barbarzyństwo, już nie wystarcza nam, że jesteśmy największymi szkodnikami na Ziemi, pycha gna nas w kosmos.

Na koniec mój rozmówca snuje opowieść o statku kosmicznym, który przemieszcza się przez eony lat, a ludzie na pokładzie są w stanie hibernacji.
      Automat budzi załogę na krótkie okresy raz na tysiąclecie, tylko po to, aby inne automaty zaserwowały delikatnie pobudzające drinki.
Atmosfera na pokładzie jest jeszcze lekko senna, ale oscyluje i zbliża się do klimatów, które towarzyszą nam w piątek zaraz po pracy.
- Toż to czysty hedonizm! – zauważam.
Dążenie do takiego chwalebnego skądinąd stanu było także moim priorytetem, urzeczywistnionym azaliż dopiero po osiągnięciu statusu rozwodnika.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz