Odwieczne
pytanie brzmi: - Czy przyszłość jest wykuta w skale, czy
zasłonięta tylko jakby mgłą, lub w ogóle niepoznawalna?
Natomiast właściwa odpowiedź brzmi tak: - Nigdy nie poznamy znaczenia Odpowiedzi, jeśli
nie postawimy Właściwego Pytania.
A
to prowadzi nas wprost do sacrum.
Wyścig
Czerwonej Królowej trwa w najlepsze - ludzkość ewoluuje, bo
przecież nic nie trwa wiecznie, a kto się nie zmienia, ten
przegrywa.
Oto
religia narzucona siłą, w dużej części świata stopniowo
zamiera.
Społeczeństwa
europejskie sięgają do swych korzeni - religii Celtów, Druidów,
Słowian, religii Natury, albo nie sięgają nigdzie i dobrze im
z tym.
Każdy
z nas, czasem ulotnie, a niekiedy często ma przeczucie, że pod
powierzchnią, na jakimś głębszym poziomie Rzeczy Nie Są Takie
Jak Nam Się Wydaje.
Nowożytna
wszędobylska manipulacja – wynalazek kościelno-polityczny, miesza
ludziom w głowach.
Miliony
wierzą nawet do dziś, że lądowanie człowieka na Księżycu
zostało sfingowane, że Ameryka wydała miliardy dolarów,
aby przekonać społeczeństwa iż to ona wygrała wyścig z Rosją.
Musiało
minąć trzydzieści lat, żeby uznać życie pozaziemskie za rzecz
najzupełniej normalną. Tak z trudnością przebija się prawda,
skrzętnie ukrywana przez decydentów.
I
nie chodzi tu o obecność Obcych na Księżycu, lecz
na przykład wiedzę, że pod zamarzniętą powierzchnią Europy,
podobnego do śniegowej kuli księżyca Jowisza, znajduje się
ogromny ocean, a w jego czarnej otchłani być może kryją się
niewyobrażalne bestie.
Carl
Sagan - znany kosmolog i popularyzator nauki, ostrzegał przed
szowinizmem, który zakłada, że obce istoty muszą w zasadniczy
sposób przypominać formy ziemskie.
Od
lat osiemdziesiątych program SETI – poszukiwania pozaziemskiej
inteligencji – skanuje niebo w celu wykrywania sygnałów
emitowanych przez obce cywilizacje.
Są
na tym polu spektakularne osiągnięcia, o których dowiadujemy się
z „przecieków informacyjnych”.
Należy
dodać: - kontrolowanych przecieków.
Bo
naiwnością byłoby sądzić, że decydenci podzielą się swą
pełną wiedzą ze społeczeństwem.
W
tym miejscu odsyłam Czytelników do wykładów fizyka kwantowego
Nassima Harameina.
Przyszłość
można nie tylko podglądać, ale i ją kreować.
To
dzieje się przecież na naszych oczach przy pomocy niewidzialnej
komunikacyjnej sieci pajęczej oplatającej Ziemię – internetu.
Od
tej sieci w coraz większym stopniu zależy funkcjonowanie naszej
cywilizacji.
Ta sieć uzależnia.
Starsi,
na szczęście w coraz mniejszej części (bo powoli wymierają) uzależnieni są od sieci
kościelnej, młodzi zapatrzyli się w internet.
Rybak
wypłynął na połów i zarzucił sieć.
Odczekał
odpowiednią chwilę.
Zaczyna
ciągnąć, a sieć ani drgnie.
Zdziwił się - Co jest?.
Naraz
głos z nieba: - sieć chwilowo niedostępna!
Pisałem
o poszukiwaniach czynionych przez genialnych fizyków i matematyków,
następców Alana Turinga, którzy twierdzą, że nasza
rzeczywistość jest tylko zaawansowanym (boskim?) programem
komputerowym, który da się zapisać w kilku linijkach.
Ta
myśl została przez wielu potraktowana co
najmniej z niedowierzaniem.
A
przecież już w 1999 roku, nie kto inny, lecz sam brytyjski
astronom królewski napisał, że Wszechświat sprowadza się
do sześciu prostych liczb!
Komputery
klasyczne, związane z nimi prawo Moore'a, miniaturyzacja,
tudzież testowane już komputery kwantowe zbliżają ludzkość do
chwili uzyskania Pytania.
Tu dwie możliwości:
-
Albo pojawi się Pytanie, a wraz z nim natychmiastowa Odpowiedź.
-
Albo wcześniej zniszczymy sami siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz