środa, 21 stycznia 2015

Ty wybierasz


Czyli śmietnik informacyjny.
         Wyjazd – bycie w drodze, jest to jakiś sposób na życie. Umilknę więc zaniedługo, na jakiś czas umilknę. Cisza woła.
Tobie to dobrze – słyszę od znajomych, - możesz podróżować. 
       A przecież wszyscy jesteśmy podróżnikami, każdy jest aktualnie w swojej indywidualnej Podróży przez Życie. Czy nie tak jest?

Któregoś dnia turysta odwiedził słynnego rabina.
Zadziwił go niesłychanie widok domu rabina: -wszystkie pokoje wypełniały jedynie książki, zaś całe umeblowanie stanowił stół i krzesło.
- Rabbi, gdzie są twoje meble? - spytał turysta.
- A gdzie są twoje? - zareplikował rabin.
- Moje? Ależ ja jestem tutaj jedynie przejazdem!
- Ja także - odparł rabin.


            Bruno Ferrero "Ważna róża"
   


Należy utrzymywać porządek w swoim otoczeniu. Sprzątać w domu, dbać o ogród, strzyc trawnik, odśnieżać, gdy jest co odśnieżać. To są rzeczy oczywiste. I nie musi być to wcale porządek tip – top. Wystarczy, że porządek będzie w miarę, ale z sercem, z miłością do otoczenia.
      Czy pozwalamy sąsiadowi wrzucać śmieci do naszego ogrodu? Nie pozwalamy?
Porządek powinien panować również w naszej głowie. Wszystko, co do nas przychodzi, co sami przynosimy – zostaje.
     Nie każdego przecież wpuszczamy do domu, a więc uwaga także na śmietnik informacyjny, który atakuje naszą głowę. Zalewają nas informacje śmieciowe, a tresura społeczna skłania do łykania wszystkiego.
Przesiewanie jest tu niezbędne, bo mamy do czynienia z prawdziwym korkiem na autostradzie informacji.
        Informacja, zupełnie zbędna informacja, zalewa nas.
Nie musisz wszystkiego wiedzieć, nic nie musisz, poza tym i tak nie będziesz wielu rzeczy wiedział - wiedziała, bo ci ich nie podadzą.
Również weź pod uwagę, że to, o czym słyszysz jest manipulowane. To tylko szum informacyjny, albo właśnie śmietnik....

          Mówi turysta Andrzej, poznany gdzieś na bieszczadzkim szlaku:

Co robisz, gdy odkrywasz, że czegoś nie wiesz? Potrafisz się do tego przyznać? Młodych ludzi utwierdza się w przekonaniu, że taki dzień nigdy nie nadejdzie. Jednak prędzej niż sądzą, ten dzień nadchodzi i przeżywają problem bez pomysłu na jego rozwiązanie.
A może powiedzieć życiu „tak”?
Powiedzieć to nieokreślonemu czemuś, komuś? Poddać się, dopuścić okres chaosu? Pomachać białą flagą i skapitulować?
I dopiero wtedy zacząć odbudowę na solidnych fundamentach? Nie budować domu na piasku …. Zaufać losowi i dać się prowadzić?.

Dopóki nie uznamy, że niewiedza może być zaletą, nigdy nie osiągniemy głębi życia bez względu na to, jak wyrafinowana jest nasza wiedza. Nie przeczytam wszystkich interesujących książek, i nie ma takiej potrzeby. Odpowiedzi na najważniejsze pytania noszę przecież od zawsze w sobie …..
Kiedy zdobędziemy się na odwagę, by nie wiedzieć, mogą zdarzyć się rzeczy cudowne.
    


Nasz umysł jest domem, który może być zaśmiecony przez informacje negatywne, to tak samo, jakbyśmy patrzyli biernie, gdy sąsiad wrzuca do naszego ogrodu coraz to nowe obrzydlistwa.
       Pozwalasz na takie działanie? 
Te obrzydlistwa to codzienne informacje o zbrodniach, wojnach, przemocy, kradzieżach. Takich informacji słucha większość populacji, bo takiego właśnie negatywnego pokarmu ta większość potrzebuje. Do przyjmowania tego pokarmu większość została przyuczona.(bowiem) 
     
Lecz ten blog nie jest skierowany do większości, nie jest skierowany do zwykłych Kowalskich.
        To o czym myślimy, stanowi papu dla umysłu. 
        To o czym myślimy stwarza atmosferę. 
        Ta atmosfera może być pełna światła, albo pełna ciemności.
                                               Ty wybierasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz