niedziela, 4 stycznia 2015

Siedzę i myślę

Siedzę sobie w namiocie i myślę. Bo mam czas.
Gdybym czasu nie miał, tobym tylko siedział.
    


Wokół kipi przyroda, ponad doliną krąży orzeł. Tym razem krąży bezgłośnie. ( na zdjęciu ponad namiotem)
    


zefirek bawi się warkoczykami cienkiego dymu z wygasłego prawie ogniska, sute śniadanie w brzuchu, cisza dzwoni, falując na wietrze przypływają do samotni upojne zapachy z kwitnących krzewów różanych. Bosko jest.
    


Tak właśnie mogło być w ogrodach Edenu....

Siedzę i myślę. Powolutku myślę, na luziczku myślę. I zapisuję to od razu. Pomału zapisuję.....
        Jasio pisze list z wakacji do domu:

Tato, piszę pomału do ciebie ten list , bo wiem, że ty pomału czytasz....

Więc pomału myślę i pomału zapisuję te myśli. One są o tajemnicy życia.......

Jesteśmy praktycznym społeczeństwem, uwielbiamy liczyć, mierzyć, oceniać i nazywać to, na co patrzymy. Chodzi o wtłoczenie każdej rzeczy do odpowiedniej szufladki.
Ponieważ najczęściej traktujemy człowieka jak rzecz, to samo robimy z innymi: ocenić, nazwać, przylepić mu do czoła cenę.
Mówimy o tajemnicy życia, a zamykamy się na nią. Weźmy ogłoszenia z rubryki towarzyskiej. 
      Poznam ciebie, ale poproszę wiek, zawód, nazwisko, zainteresowania itd. Zadzwoń, gdy spełnisz moje oczekiwania.
Dlatego jestem mile zaskoczony, gdy ktoś potrafi ominąć ten mur konwenansów i określić siebie inaczej, oryginalnie. (Albo w ten sposób rozbija kobietom logiczność ) Przykład.

Ogłoszenie z warszawskiej gazety Oferta z 29- 02- 2011

Bezdomny, niewydolny finansowo 39 lat, anonimowy alkoholik z ciężkim problemem alkoholowym, żebrak żebrzący pod kościołem imienia Świętego Władysława z Cieleniowa bez środków do życia, wyrok 2 lata 6 miesięcy w Sądzie Rejonowym w Łodzi Widzewo III Wydział Karny po wyroku 2 lata pozbawienia wolności. Ciężko skrzywdzony wyrokiem w zakładzie karnym w Chełmie i Łodzi oraz zakładzie karnym w Goleniowie, leczony w PZP w Sulejówku k/Warszawy, pozna kobietę, dziewczynę młodą do 30 lat, szczupłą z własnym mieszkaniem w Warszawie, w celu stałego związku.

Zdarza się także, że to kobieta rozbija mężczyznom logiczność:

Apetycznego kawalera poszukuję. Konsumpcja niewykluczona. Modliszka.
           ( grafitti.)

Tajemnicy życia nie można zignorować. Kiedy ją ograniczamy, ona natarczywie upiera się, abyśmy ją zauważyli. Tajemnica życia nie pozwoli się ograniczyć ani unicestwić, bo jak można ograniczyć niezmierzone i niewidzialne?
Kiedy sądzimy, ze wszystko mamy zaplanowane i urządzone, ona wyskakuje z pudełka niczym figlarz i rzuca na nas to, co nie do przewidzenia, przemeblowuje nasze nadzieje i marzenia, a życie kieruje inną trasą.
Tajemnica życia pozwala nam spotkać właściwych ludzi, kiedy się tego najmniej spodziewamy, oraz postawić nas w zaskakującej sytuacji w dziwacznych okolicznościach.
Tajemnica życia to zawoalowane działanie naszego Anioła Stróża. On podsuwa smsa:
      Zwracaj więcej uwagi na to, czego nie można zobaczyć. Traktuj to z zainteresowaniem i szacunkiem, bo dostajesz potężne źródło kierownictwa.
PS. Jeśli zlekceważysz tego smsa, w twoim życiu pojawią się dziwne figle.

Tajemnica życia to dusza-Anioł, która wierzga i krzyczy pod naszymi drzwiami, abyśmy ją wpuścili. Ona potrafi poruszyć dosłownie niebo i ziemię, abyśmy zrozumieli, jaką drogą mamy iść.
                       A jaką drogą powinniśmy iść? 
Każdy powinien iść swoją drogą, pamiętając, że to niewidzialna strona życia nadaje nam tożsamość i cel, sprawia, że życie staje się bogate i ma w ogóle sens. Życie składa się z wielu aspektów....
          Jednym z aspektów życia są pieniądze. One są bardzo dobre i potrzebne. (Chociażby z przyczyn finansowych)
Także jednym z aspektów życia jest sfera niewidzialna, otwarcie się na iskrę bożą, na prowadzenie przez Anioła.
W życiu każdego zdarzają się tragedie. One nas pogłębiają, dają współczucie i mądrość, pomagają odkryć to, co jest ważne, prowadzą nas nowymi ścieżkami.
Ukryta sfera życia działa według swoich rozkładów jazdy i pokazuje że warto poświęcić czas na docenianie piękna. Ego natomiast wymusza na nas pośpiech, żąda szybkiego załatwiania spraw. Ukryta sfera życia wpędza nas niekiedy we wściekłość. Jej drogi bowiem nie są naszymi drogami i nie da nam spokoju, dopóki tego nie zrozumiemy.
Tajemnica życia jest jednocześnie naszym najlepszym przyjacielem, popycha nas i ciągnie, dręczy i nęci, błagając, abyśmy robili to, co uczyni nas szczęśliwymi.
        Powinniśmy się troszczyć o duszę. Błyskotki, koraliki, gadżety nie są dla niej. Ona prawdziwie rozkwita dzięki mniej namacalnym rzeczom, takim jak spokój, piękno, wolność, prawda, miłość.
Dojrzewając, uczymy się, że pijąc z krynicy samotności możemy odnaleźć przyjaźń duszy - Anioła. 
       I od tej pory właściwie samotność się kończy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz