sobota, 11 lutego 2012

SAM GRAJ MELODIĘ SWEGO ŻYCIA



Jedną z najstarszych metod pracy nad sobą jest wyobrażanie sobie, że Bóg cię obserwuje. Całkowicie przeobraża ona życie. Gdy myśl ta zakorzeni się w tobie - myśl, że Bóg cię obserwu­je - zaczną pojawiać się subtelne zmiany. Nagle okaże się, że jest wiele rzeczy, których nie jesteś w stanie zrobić. Kiedy Bóg patrzy, wydają się one absurdalne. Kiedy Bóg patrzy, wydają się one po prostu głupie. Z kolei niektóre inne rzeczy, których ni­gdy wcześniej nie robiłeś, staną się dużo prostsze przez to, że Bóg patrzy.

Jest to technika, mająca wytworzyć w tobie nową jakość. Zaledwie po siedmiu dniach zaczniesz zauważać dyskretne zmia­ny: zauważysz, że inaczej chodzisz - z większą elegancją, z więk­szą gracją, ponieważ Bóg patrzy. Nie jesteś sam. To, co boskie, zawsze ci towarzyszy.

Pomyśl tylko: jesteś w łazience i nagle zdajesz sobie sprawę, że twoje dziecko podgląda cię przez dziurkę od klucza. Natychmiast się wtedy zmieniasz, przestajesz być tą samą osobą. Albo jesteś sam na ulicy, nie ma nikogo prócz ciebie - wczesny ra­nek, jesteś sam. Idziesz w określony sposób i nagle zza rogu ktoś się wyłania - a ty natychmiast się zmieniasz.

Gdy ktoś cię obserwuje, stajesz się bardziej czujny i uważny. Gdy ktoś patrzy, nie możesz być ospały i nieprzytomny.

W miarę jak świadomość, że Bóg patrzy, będzie powoli stawać się częścią ciebie, odkryjesz narastającą w sobie czujność. Musisz być tego świadomy. Siedząc w ciszy, zamknij oczy i poczuj obser­wującą cię z każdej strony Boskość. Poczuj nowy rodzaj świado­mości, narastający w tobie, i stań się kolumną światła.

Rozmawiając, pamiętaj o tym, a zauważysz, że przestaniesz mówić bez sensu. Zauważysz, że twoje wypowie­dzi nabiorą znaczenia, staną się bardziej doniosłe, poetyckie, że pojawi się w nich muzyka, której wcześniej nie było. Może to ty sam grasz? Po prostu patrz. Obserwuj pojawiającą się lub znikającą gwiazdę na niebie, wschód lub zachód słońca, księżyc lub zwyk­łą świecę w pokoju. Od czasu do czasu zamknij oczy w poszu­kiwaniu wewnętrznego światła.

Któregoś dnia po prostu się na nie natkniesz, będzie to dzień wielkiego odkrycia; nie da się z nim porównać żadnego innego odkrycia. Tego dnia staniesz się nieśmiertelny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz