niedziela, 12 lutego 2012

KATHARSIS - SAMOTNI W TŁUMIE


Doprowadź swoją działalność w każdej dziedzinie do pełnej intensywności. Tak stłumiliśmy ciało, że te wzorce stłumienia stały się dla nas naturalne. A to jest właśnie nienaturalne. Zobacz jak płacze dziecko. Całym sobą. Płacz dziecka jest piękny. Płacz dorosłego jest nieprzyjemny. Dorosły jest w złości, w płaczu - brzydki, bo nie jest totalny. Piękno jest w totalnym zaangażowaniu. Kiedy staniesz się totalny, zaangażujesz się całkowicie, wyrzucisz z siebie stłumienia nagromadzone przez całe życie. To jest katharsis. Człowiek normalny, gdy przez to przechodzi, nie może oszaleć. Natomiast szaleniec przeprowadzony przez katharsis wraca do normalności. To jest terapia. Bez przejścia katharsis nie jest możliwy rozwój duchowy. Trzeba oczyścić się zupełnie, wyrzucić wszystko, co bezsensowne. Nasza cywilizacja nauczyła nas tłumić, trzymać wszystko w sobie, dusić. To staje się częścią duszy i przysparza tyle cierpienia. Człowiek niecywilizowany jest mniej szalony, bo jego ciało nie jest stłumione, rozkwita w swoim istnieniu. Czai się w nas lęk, że jeżeli pozwolimy sobie na niekontrolowane wyrażenie siebie, wypłynie z nas coś, co do tej pory tłumiliśmy. A tak właśnie musi się stać, o to właśnie chodzi, ma wypłynąć z nas to, co stłumione. Czyli mamy otworzyć się całkiem. To katharsis jest jednak bardzo rzadkim skarbem....... Bo trzeba trafić na równorzędnego partnera. A może przyjaciela? Takiego, który nie cofnie wyciągniętej ręki, gdy pobłądzimy. Dlatego tylu samotnych w tłumie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz