środa, 28 lutego 2018

Kto stoi ten przegrywa

Wyścig Czerwonej Królowej 2

Miss Ewolucja sięgnęła do swej torebki i wyczarowała dwa rodzaje komórek płciowych, tzw. gamet: - jajowe, stosunkowo duże, za to mocno zakotwiczone w organizmie nosiciela, oraz mniejsze, niesamowicie zwinne, zdolne opuścić organizm nosiciela – plemniki.
        Zaczęła się wojna płci, a w biologii ewolucyjnej na dobre zagościł termin Wyścig Czerwonej Królowej.
Teza tego Wyścigu jest zadziwiająco prosta: kto stoi - przegrywa!
A także: - kto stoi ten się właściwie cofa.
No i w tym miejscu aż się prosi o wpisanie dowcipu pasującego do tematu.


Przed stodołą stoją Jaś i Małgosia.
Jaś proponuje Małgosi: - a może weszlibyśmy do stodoły?
Małgosia spojrzała na Jasia i mówi; - dobrze, nie będziemy przecież tak stać we trójkę.

Karol Darwin trafnie opisał ewolucyjne zasady selekcji i dopasowania, jednak zakładał, że proporcje sił między gatunkami w końcu muszą się ustabilizować. 
W rzeczywistości jednak bardziej wygląda na to, że ta tak często przywoływana równowaga w przyrodzie jest tylko pobożnym życzeniem.
      Przyroda nigdy nie jest w równowadze. Ona „Faluje na wietrze”....

Na wszystkich frontach trwa nieubłagana konkurencja. Wszystko jedno, jak dany gatunek przystosuje się do swojej niszy ekologicznej. Musi zachować czujność, ponieważ jego wrogowie także są mistrzami przystosowania.
        Zwycięstwo? Wręcz przeciwnie!
Dopiero ten, kto osiąga sukcesy, musi naprawdę obawiać się o przeżycie, gdyż liczba jego rywali ciągle rośnie, i ci państwo próbują dobrać się do niego wszelkimi podłymi sposobami.
        Efekt? Nikt nigdy nie zdobywa decydującej przewagi na stałe.
Odnosi się to zarówno do walki gatunków, jak i do współzawodnictwa między ewolucją a progowymi warunkami naturalnymi.

Życie stało się możliwe, ponieważ zareagowało na panujące okoliczności: - najpierw skolonizowało smokersy, potem się z nich wyniosło, następnie nauczyło się przekształcać światło w energię. Przy tej okazji zmieniło atmosferę, czyli warunki progowe, przez co samo o mało nie zginęło, a ewolucja znowu poszukiwała nowych dróg.

Coś pozostaje zaletą dopóty, dopóki coś innego go nie dogoni i nie zacznie wykonywać manewru wyprzedzania.

Już sama chęć mutowania zarazków chorobotwórczych pokazuje, że medycyna i farmaceutyka pozostaną na wieki w Wyścigu Czerwonej Królowej.
I żaden żywy organizm na tej planecie nie uniknie tej morderczej gonitwy.
Nawiasem mówiąc, może być zadowolony, jeżeli tylko utrzyma swoje miejsce.....

Bieg jednej Czerwonej Królowej przejściowo wygrywa ten, kto najlepiej potrafi dostosować się do przeciwników.
Wygrywa przejściowo, bowiem na świecie aż się roi od innych Czerwonych Królowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz