Są
dwa najważniejsze dni w życiu.
Pierwszy,
kiedy człowiek się rodzi, drugi, kiedy zdobywa wiedzę po co się narodził.
„Co
ciebie nie zabije, to cię wzmocni” - tego rodzaju przeżycia,
które zaburzają spokój umysłu, zawsze pojawiają się po to, aby
zaprosić nas do głębszego przeżywania.
Są to
znaki drogowe stojące na poboczu drogi życia, które należy
respektować.
Jeśli
taki znak zlekceważymy, sytuacja będzie się powtarzać....
Nic
bowiem nie dzieje się bez przyczyny.
Kiedy odczytamy znak prawidłowo, po pewnym czasie pojawi się kreatywność.
Przypomnisz sobie o skali Szczęśliwości Nieustającej i odczujesz chęć do działania: - zaczniesz podśpiewywać, tańczyć, ustroisz dom kwiatami - zobaczysz pustą przestrzeń niewypełnionego płótna, albo niepomalowaną powierzchnię butelki.......
Kiedy odczytamy znak prawidłowo, po pewnym czasie pojawi się kreatywność.
Przypomnisz sobie o skali Szczęśliwości Nieustającej i odczujesz chęć do działania: - zaczniesz podśpiewywać, tańczyć, ustroisz dom kwiatami - zobaczysz pustą przestrzeń niewypełnionego płótna, albo niepomalowaną powierzchnię butelki.......
Ta
pusta przestrzeń nie jest negatywna, wręcz przeciwnie, ona stanowi dla nas wyzwanie, zaproszenie – jest twórcza.
Bywają
momenty w życiu, w których wszystko, co robimy, toczy się bez
przeszkód, mówimy: - ”idzie jak po maśle”.
Wszystko
wydaje się idealnie pasować do swego miejsca.
W
tych rzadkich chwilach czujemy, jakbyśmy byli prowadzeni, wypełniamy
powołanie, wykorzystujemy swoje umiejętności.
Wykonywanie
kolejnych zadań przychodzi bez trudu, nie czujemy oporu materii, a wyłaniające
się drobne problemy rozpoznajemy intuicyjnie jeszcze zanim zaczniemy
je racjonalizować.
Oto
znaleźliśmy się we właściwym miejscu i we właściwym czasie.
Czujemy
wewnętrzne zadowolenie, wręcz szczęście. Mamy luzik, odczuwamy
silną potrzebę buntu przeciwko powadze!
Stajemy się spontaniczni,
skorzy do śmiechu, żartów i zabawy, nowe wyzwania nas inspirują i
odświeżają, w lekkim podekscytowaniu odczuwamy radosne piękno
synchroniczności.
Zupełnie jakby dotykał nas palec Boga.
A
poprzez ten palec spływa Stan Łaski.
W
takim stanie możemy być Iskrą, która oświetli
czyjeś życie. Oczywiście bez narzucania się, bez wybiegania przed
orkiestrę.
Dopiero
w takim stanie możemy, pracując wspólnie, budować lepsze jutro
nie słuchając malkontentów twierdzących że: - „Lepsze jutro
było wczoraj”.
Osobisty
punkt nasycenia.
W
takiej chwili powinna ogarnąć nas refleksja na temat wyboru i
kierunku drogi życiowej: - nie jest dobry styl życia, którego
główną motywacją są podszepty ego.
Jesteśmy
w osobistym punkcie nasycenia, w którym bogactwo i przyjemności już
dały nam głęboką satysfakcję i harmonię.
Jednym
słowem czujemy, że nadszedł czas, abyśmy spróbowali czegoś
nowego.
Ludzie,
którzy w rozwoju osobistym nigdy nie osiągają punktu nasycenia,
ryzykują autodestrukcję, bo przygniata ich sukces, pieniądze i
sława.
Potwierdza
to tragiczna lista celebrytów, zarówno młodych, jak i starszych,
którzy zatruli się owocami własnego sukcesu.
Pogoń
za seksem, pieniędzmi, do tego władza, sława i materializm – to
wszystko zaspokaja żądze, lecz nie pragnienie poznania celu.
- Są dwa najważniejsze dni w życiu......
drugi wtedy, kiedy się dowiemy po
co był pierwszy.
Gdy
nie znamy tego „po co”..... rodzą się frustracje, najczęściej
topione w używkach. A to droga donikąd....
Nigdy
nie będziesz miał dosyć tego, czego tak naprawdę nie
potrzebujesz.
W
przyrodzie niczego nie napędza samolubna wola oraz ego. Natura jest
altruistyczna. Zwierzęta żyją w wąskiej przestrzeni zdefiniowanej
przez naturę, nie czując potrzeby wyzwolenia się z tych
ograniczeń.
Bo
i po co?
Przyroda
żywi, wspiera i sama się odnawia, dając wszystko, czego potrzeba.
Jest w tym piękno i kwintesencja teraźniejszości.
Człowiek,
ze szkodą dla psychiki, zamiast żyć w zgodzie z przyrodą, jakże
często ją niszczy, próbując naprawić to, co naprawy nie wymaga.
Nieco banalnych banałów.
Drzewa
nie piją więcej wody, niż potrzeba.
Jedno
drzewo wydziela mniej więcej 130 kg tlenu rocznie, co oznacza, że
dwa dorosłe drzewa dają ilość tlenu wystarczającą na rok dla
czteroosobowej rodziny.
Jedno
drzewo wchłania rocznie tyle dwutlenku węgla, ile wydziela samochód
przejeżdżając 30 tysięcy kilometrów.
Do
tego drzewo jest domem dla owadów, ptaków, a po ścięciu stanowi
budulec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz