piątek, 10 kwietnia 2015

Czarodziejski Kamień


Kiedy chrześcijanie spalili wielką Bibliotekę Aleksandryjską, ocalała tylko jedna książka. Była to bardzo zwyczajna książka, nieciekawa, nudna wręcz, więc sprzedano ją za parę groszy biedakowi, który ledwie umiał czytać.
Jednak ta książka, nudna i nieciekawa, była prawdopodobnie najcenniejszą książką na świecie, gdyż na wewnętrznej stronie okładki nagryzmolono parę zdań, które zawierały tajemnicę Czarodziejskiego Kamienia – małego kamyczka, ale mógł on wszystko czego dotknął zamienić w czyste złoto.
   


Napis oznajmiał, że ten cenny kamyk leży gdzieś na brzegu Morza Czarnego, wśród tysięcy innych identycznych kamieni. Jedyną cechą, która go odróżnia od zwykłych kamieni jest jego ciepło. Ten kamień jest ciepły, jakby był żywy, bo przecież wszystkie inne kamienie są zwyczajnie zimne.
       Biedny mężczyzna przeczytał te słowa i uradował się. Udał się w drogę nad Morze Czarne.
Tu żebrząc i głodując rozpoczął poszukiwania kamienia.
       Mieszkał w dziurawym namiocie i co rano przychodził na brzeg. A działał w następujący sposób: - podnosił kamyk, jeżeli on był zimny w dotyku, nie rzucał go z powrotem na brzeg, lecz wrzucał do morza. W ten sposób zmniejszała się ilość kamieni do zbadania i nie było możliwości, że ten sam kamień wędrowiec weźmie do ręki wielokrotnie.
       Cierpliwie, godzina za godziną, dzień za dniem nie ustawał w wysiłku. Podnosił kamień, ten jak zwykle był zimny, wrzucał go do morza i podnosił następny i następny.
Trwało to tydzień, miesiąc, rok.
- Podnieść kamień, jest zimny, wrzucić do morza....
- Podnieść kamień, zimny, - do morza.....

Zaczął działać nawykowo, jak maszyna.
- Podnieść, jest zimny, wrzucić do morza...
- Podnieść, zimny, do morza....

Pewnego wieczoru podniósł kamyk, ten okazał się ciepły, ale zanim pomyślał – z przyzwyczajenia wrzucił go do Morza Czarnego.
 
                                  Anthony de Mello

Zbadaj to, czytelniku, czy działasz w sposób wolny, świadomie, czy także masz mechaniczne odruchy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz