Prawdziwy artysta nie myśli o perfekcji. Myśli tylko o tym, żeby robić coś całkowicie. To wszystko. Kiedy tańczy, chce zniknąć w tańcu. Nie chce być obecny, ponieważ obecność tancerza będzie zakłóca taniec. Wdzięk, płynność, zostaną zakłócone, zablokowane. Kiedy nie ma tancerza znikają wszystkie nierówności, płynność jest cicha i gładka. Prawdziwy artysta chce ogarnąć całość. A piękno polega na tym, że ci, którzy robią coś całkowicie, są doskonali. Ci, którzy myślą o doskonałości, nigdy nie robią nic perfekcyjnie. Wręcz przeciwnie, im więcej myślą o doskonałości, tym bardziej stają się neurotyczni. Mają ideały. Nieustannie się porównują z nimi, i zawsze wypadają w tym porównaniu kiepsko. Gdy masz jakiś ideał, nigdy nie będziesz doskonały. Jeśli, na przykład, chcesz być tancerzem tak dobrym jak Niżyński, to jak możesz tańczyć całym sobą? Ciągle patrzysz, obserwujesz siebie, boisz się popełniać błędy. Jesteś rozdarty – część ciebie tańczy, a druga część ocenia, stoi i potępia, krytykuje. Jesteś podzielony. Niżyński był doskonały, ponieważ tańczył całym sobą. Czasem, kiedy tańczył i zaczynał skakać, ludzie nie mogli uwierzyć własnym oczom. Nawet naukowcy nie wierzyli. Jego podskoki zaprzeczały prawu grawitacji – coś takiego nie miało prawa się dziać! A kiedy spadał ponownie na ziemię, robił to tak powoli, jak piórko.....to także było niezgodne z prawem ciążenia. Wciąż go o to pytano. Im więcej ludzi go o to pytało, tym bardziej zaczynał zdawać sobie sprawę z tego, że tak robi i powoli zaczęło to w nim zanikać. Nadszedł moment, kiedy zniknęło całkowicie. Stracił zdolność tańczenia całym sobą. Później zrozumiał dlaczego wszystko zniknęło. Zrozumiał, że działo się tak tylko wtedy, gdy całkowicie zatracał się w tańcu. W tym zatraceniu, w tej relaksacji, człowiek funkcjonuje w zupełnie innym świecie, podlega zupełnie innym prawom. Podlega prawu gracji. To jest odwrotność prawa ciążenia. Prawo to unosi w górę. W jodze nazywa się to lewitacją. Kobieta ćwicząca jogę...baba joga, Stąd tylko krok do Baba Jaga. Czarownica, czyli mądra kobieta, lewituje. Osoby, które widzą aurę człowieka, opowiadają, że w stanie lewitacji energia zbiera się poniżej danej osoby i przybiera kształt podobny do miotły......... Prawo gracji zaczyna działać w pewnym stanie porzucenia, w stanie upojenia boskością, braku ego. W stanie całkowitego poddania. Człowiek unosi się wtedy w górę. Staje się lekki jak piórko. Tak się działo w przypadku Niżyńskiego. Ale sam nie możesz sprawić aby to się działo, ponieważ wtedy nie wydarzy się na pewno. Nie pozwoli na to ego. Ego to bowiem kamień uwiązany do twojej szyi. Ściąga ciebie w dół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz