poniedziałek, 14 grudnia 2015

Puszcza Kampinoska


Kiedy w pierwszych dniach listopada wchodziłem wczesnym rankiem do Kampinoskiego Parku Narodowego w Truskawiu, na trawie leżał szron. Przymrozek jednak nie docierał w głąb lasu. Do południa temperatura podnosiła się do nawet dziesięciu stopni i wędrowanie było bardzo przyjemne.
    W głębi lasu przeważnie nie było ludzi, zniknęli grzybiarze z kubełkami, gdyż uznali, że sezon grzybowy już się skończył. Na trasie spotykało się jednak nieprzeciętnych ludzi.
Co robi taki oryginalny człowiek? Wozi na przykład swego psa w dyliżansie.
Oto Maćko i jego zdjęcia.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz