Padało kilka godzin, usnąłem oczywiście i obudził mnie dzięcioł. Świat umyty, nastawiam obowiązkową miętę, po czym kręcę się to tu to tam i za klonem znajduję nieco podeschniętą kurkę.
Jestem bardzo zadowolony, a kiedy tak się dzieje, zaraz dziękuję memu Duchowi Opiekuńczemu za całokształt.
Jak Czytelnicy wiedzą, ta modlitwa dziękczynna jest
zwięzła, tudzież prosta i polega na głębokim westchnięciu – Ach! I to wszystko.
Duchy przepadają za takimi
krótkimi, atoli szczerymi podziękowaniami płynącymi wprost z serca.
I zaprawdę powiadam wam: - w tym momencie
spojrzałem w niebo i przypomniały mi się słowa:
Wierzę, że tam na górze jest Coś, co czuwa nad nami.
Niestety jest to
rząd.
Woody Allen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz