wtorek, 19 marca 2024

Wiara w Przywódcę.

 



Ponieważ obecny tydzień jest dla mnie tygodniem przedwyjazdowym i przedświątecznym, dlatego zdominują go wątki religii, a więc duchowości i wiary.

Jako że akurat czytam o Atylli - wodzu Hunów, poruszę dziś temat wiary w Przywódcę. Otóż Atylla hołdując zasadzie, że wszystko co dobre jest proste, maksymalnie uprościł temat wierzeń: - należało wierzyć w Atyllę.                                                                               

To była podstawa szkoleniowa młodych Hunów.                                       

Już jako kilkuletnie dziecko, taki młody Hun musiał nie tylko znać prawidłową wymowę imienia wodza, lecz także umieć je poprawnie skandować w biegu. I w tym właśnie jedynie słusznym kierunku harmonijnie kształtowano osobowość młodego Huna, aż po jego przedwczesną śmierć w którejś z licznych bitew.                     

Całe to zagadnienie, oraz kilka innych, opisał wybitny poeta rzymski, który nieoczekiwanie znalazł się wśród Hunów. Opis został sporządzony pismem niedbałym – zauważyłby ktoś nie znający istotnych szczegółów.         

Otóż poeta pisał z wyraźną trudnością, nie zawsze prawidłowo trafiając w pergamin, gdyż:

- Po pierwsze primo pisał po ciemku.

- Po drugie primo pisał nie mając oczu.

Atylla uznał bowiem, że dla owego Rzymianina oczu szkoda. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz