To, jak wygląda
świat, zależy od ciebie. Żyjemy w różnych światach, ponieważ różnią się nasze sposoby
postrzegania. Światów jest tyle, ilu jest ludzi, stąd zderzenie. Stąd konflikt
w miłości, w przyjaźni - ponieważ dwa sposoby postrzegania nie zgadzają się.
Nakładają się na siebie, lub ze sobą kolidują. Próbują manipulować lub
dominować. U podstaw konfliktu leży fakt, że są to dwa sposoby widzenia, a
między nimi toczy się walka o to, kto wygra, kto udowodni swoją rację.
Gdy zajrzysz w
głąb, znajdziesz trzecie oko. Twoje oczy zbiegają się w punkcie
leżącym głęboko w tobie. Nigdy nie spotkają się na zewnątrz - nie mogą się tam
spotkać. Im dalej próbujesz spojrzeć, tym bardziej się rozchodzą; im bliżej,
tym bardziej się zbiegają. Gdy zamkniesz oczy, staną się jednym okiem, okiem,
które widzi rzeczywistość taką, jaka jest. Patrzy ono bez patrzenia. Patrzy
bez pośredników. Jest to widzenie niezakłamane. Wszystkie siedem kolorów tęczy
ponownie łączy się w biel.
Przez
trzy minuty masuj trzecie oko - miejsce pomiędzy brwiami. Połóż otwartą dłoń
na trzecim oku i masuj do góry, powoli, delikatnie, z uczuciem. Powinieneś czuć
się tak, jakbyś próbował otworzyć okno. Trzecie oko jest oknem, a pocieranie
pomoże. Jeśli po trzech minutach nie czujesz wpływu na swoją energię, zacznij je pocierać zgodnie z ruchem
wskazówek zegara. (Są dwa typy ludzi. Trzecie oko u niektórych otwiera
się dzięki pocieraniu do góry, a u innych dzięki pocieraniu w dół. Na większość
działa pocieranie w górę, więc zacznij od niego.)
Ludziom
zależy na tym, żeby mieć piękne oczy. A powinni skupić się raczej na tym, aby
pięknie patrzeć. Zamiast mieć piękne oczy, miej piękne spojrzenie. Patrz
pięknie. Patrz na jedność, na to, co niepodzielone i wieczne - to właśnie mam
na myśli, mówiąc: „patrz pięknie". A jest to możliwe. Jest to w naszym zasięgu. Po prostu nigdy tego nie
próbowaliśmy. ; spróbuj nauczyć się patrzeć do środka. Na początku jest to
trudne. Jest tam bardzo ciemno, ponieważ zapomnieliśmy już, jak
patrzy się w głąb. Początkowo będzie całkowicie ciemno.
Tak, jakbyś wszedł
do pomieszczenia z miejsca, gdzie było
gorąco i słonecznie, i przez kilka sekund
nic nie widzisz. Potem oczy przyzwyczają się. Powoli pokój się rozjaśnia. Powoli wypełnia się światłem - tak majestatycznym i wspaniałym, że teraz nie
umiesz sobie tego nawet wyobrazić.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz