Daty
działają dalej tak, jak działały. Raz lepiej, innym razem z jakimś błędem. Wszystkie rynki finansowe są systemem naczyń połączonych. Jeden
rynek wpływa na drugi. Zwykle to większy działa na mniejszy. Duże jest
piękne........Tak samo z planetami. Jowisz jest 345 razy większy od Ziemi. I co
z tego, że daleko? Twoja miłość może być na końcu świata, a ponieważ kochasz,
przyciąga ciebie. Zgadza się? Albo ciągnie cię do twojej pasji...........Jupiter był w religii solarnej pierwszym bogiem. Czytelnicy zauważają błędy w tym, co
piszę. Dziękuję, bo wiem, że blog jest czytany. Oprócz tego widzę ten ponad
tysiąc wejść dziennie na stronę. I widać z jakiego zakątka świata są te wejścia.
Komputer to przydatne urządzenie. --------------------------------------------------Amerykanie
przechwycili W 1947 roku, po katastrofie w Roswell, komputery biologiczne Obcych. Cykają tę
technologię, tak, żeby nie wywołać rewolucji. Pomalutku. Pewnie do tej pory
mamy w użyciu 2% możliwości tych cacek. --------Pułkownik Ryszard Kukliński, dzięki
któremu pewnie żyjemy, miał urządzenie nazywane Iskra. To telefon komórkowy do
wysyłania sms- ów. Wystukiwał wiadomość w domu i musiał podjechać w Warszawie na
plac Trzech Krzyży, wtedy łapał zasięg z ambasadą amerykańską. To około 400
metrów. Puszczał wiadomość z kieszeni. Działo się to w 1974 roku.......Po kilku
minutach dostawał odpowiedź. Przykład? –Był w ciągłym stresie, robił w domu zdjęcia
tajnych materiałów, które zabierał ze sztabu generalnego. Materiały dotyczyły
przyszłego teatru wojennego, który Rosjanie chcieli zrobić z Polski. Polska
miała być według rosyjskich generałów atomową pustynią. Pułkownik Kukliński
mieszkał na Starym Mieście, w bliźniaku, w którym jego sąsiadem był obecny
generał Hermaszewski. Kukliński był bardzo czujny, podniósł kiedyś słuchawkę
telefonu stacjonarnego i usłyszał trzask, jakby ktoś właśnie odłożył swoją
słuchawkę telefonu....Wystukał pilną wiadomość: -„Jestem zagrożony, mam telefon
na podsłuchu.” Pojechał na Plac Trzech Krzyży i nadał wiadomość. Po pięciu
minutach dostał odpowiedź; -„Nie ma podsłuchu, to Hermaszewski podłączył się do
twego telefonu, żeby nie płacić rachunków”. ...........-----------------------------Napisałem
o orce, która łyka fokę. Okazało się, że to pingwin. Orka pewnie stosuje
przelicznik, co bardziej się opłaca, czy połknąć jedną fokę, czy trzy pingwiny.
Bo o co chodzi? – Chodzi o to, żeby nie wpaść w błoto! Mamy zarabiać. Zgadza się?
A jak my, najwięksi szkodnicy na niebieskiej planecie, postępujemy z fokami
widać na zdjęciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz