Aby
napisać o tajemnicy kryjącej się w zorzach polarnych, trzeba
zacząć od Słońca.
Mówi
się, że Słońce jest życiodajne.
Czy
to tylko takie rolnicze porzekadło?
Weźmy
na przykład liść, zielony liść, który wyrasta na wiosnę. Jak
działa to naturalne urządzenie?
Zamienia
światło w energię.
Ludzie
spróbowali stworzyć sztuczny liść z zachowaniem jego działania i
wyszło ogniwo słoneczne, zamieniające światło słoneczne na prąd
elektryczny.
A
więc ten prehistoryczny wynalazek Miss Ewolucji, kiedy wyposażyła
cząsteczki w umiejętność ujarzmienia energii słonecznej, stoi u
podstawy zorganizowania się w pierwsze prymitywne formy życia. To
była umiejętność korzystania z tego co jest, oraz wejście na
ścieżkę ewolucji.
W
pewnym sensie, antyczne mity i legendy mówią prawdę: - był czas,
kiedy Słońce było bogiem.
Jesteśmy
stworzeniami zrodzonymi przez Słońce.
Pod
koniec XIX wieku, facet o nazwisku Maunder, (oczywiście
pasjonat, bo tylko pasjonaci popychają świat do przodu) badał
zależność pomiędzy aktywnością Słońca, a wahaniami pola
magnetycznego Ziemi.
W
tych czasach już było wiadomo, że istnieje około 11 letni cykl
plam na Słońcu, który te wahania wywołuje.
Była
taka wiadomość, jednak większość skostniałego świata ówczesnej
astronomii w zależność „plamy = wpływ na pole magnetyczne
Ziemi”, po prostu nie wierzyła.
Maunder
nie wdawał się w spory, odsunął się od negatywnego zgiełku i
obserwował Słońce.
Nie
należy patrzeć w Słońce bezpośrednio, jest to szkodliwe dla
oczu. Gdybyśmy spojrzeli bezpośrednio na Słońce przy użyciu
teleskopu czy nawet lornetki, ryzykujemy częściową lub całkowitą
utratę wzroku!
Nie jest to żadną przesadą - Galileusz, który jako pierwszy obserwował niebo przez lunetę, oglądanie Słońca przypłacił częściową ślepotą.
Nie jest to żadną przesadą - Galileusz, który jako pierwszy obserwował niebo przez lunetę, oglądanie Słońca przypłacił częściową ślepotą.
Maunder
o tym wiedział, dlatego wzroku nie stracił, był cierpliwy, obserwował w sposób
bezpieczny i pisał:
„ W
listopadzie 1882 roku tarczę słoneczną zaczęła przemierzać
plama monstrualnej wielkości. Kiedy osiągnęła połowę drogi, 17
listopada, rozszalała się bardzo silna burza magnetyczna, wywołując
gwałtowne poruszenia igły magnetycznej.
Dziesięć
lat później, w lutym 1892 roku, jeszcze większa plama pokazała
się na Słońcu. Burza magnetyczna, którą wywołała, była
silniejsza od tej z 1882 roku.
Jedenaście
lat później, w październiku 1903 roku, pojawiła się kolejna
gigantyczna plama. Teraz burza magnetyczna była najgwałtowniejsza
ze wszystkich, jakie odnotowano w czasach nam współczesnych”.
Ciekawostka:
- wielki fizyk Wiliam Thompson, późniejszy lord Kelvin, który tak
wiele osiągnął, także nie wierzył w odkrycia Maundera.
Nie
wierzył także w Miss Ewolucję.
Podczas
kiedy Maunder miał rację, lord Kelvin miał wpływy i to
jego poglądy przeważyły, cofając o całe dekady badania nad
oddziaływaniem Słońca na Ziemię.
Jednak
pasjonata nic nie jest w stanie zniechęcić. Maunder dalej
prowadził obserwacje, zafascynowany problemem znikających i
pojawiających się plam.
Sto
lat wcześniej (1781) Wiliam Herschel odkrył Urana i zauważył coś
dziwnego, wskazując pięć nieregularnie występujących okresów,
kiedy na Słońcu plam nie było. Wskazując na kilka okresów w XVII
wieku, o długości od kilku do dwudziestu lat, wysunął tezę o
przemijającym wpływie plam na klimat na Ziemi.
Mianowicie
w tych okresach musiał panować nieurodzaj, bo utrzymywały się
wysokie ceny pszenicy....
Jako
że podobne przyciąga pokrewną energię, w ręce Maundera
wpadła praca Douglassa, w której ów ogłosił zależność
pomiędzy cyklem plam na Słońcu a przyrostem drzew, obrazowanym w
słojach corocznego przyrostu. Na podstawie badania słojów w
drzewach długowiecznych, na przykład sekwojach, udowodnił
występowanie w XVII wieku dłuższych okresów suszy i chłodu.
Dziś
ta nauka nazywa się dendrochronologią.
Maunder
zmarł w 1928 roku, a jego praca nie doczekała się należytego
uznania – pozostała niezauważona, podobnie jak brak plam
słonecznych w XVII stuleciu – przez niemal 50 lat.
Doceniony
został, jak to często bywało, dopiero pośmiertnie.
Okres
trwający od 1645 do 1717 roku nazwano Małą Epoką Lodową, albo
Minimum Maundera.
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń