Legenda
zaciemnienia Quebecu
W
momencie wyłączenia sieci Hydro-Quebec energia elektryczna
przestała napływać do zakładów energetycznych zaopatrujących
Nowy Jork i Nową Anglię. Na szczęście oba zakłady stanowe miały
w tym czasie rezerwy mocy.
Już
o godzinie 9 rano przesyłały 1100 megawatów energii do Quebecu,
który usiłował przywrócić działanie własnego systemu.
A
tak naprawdę, to wszystkie zakłady zaopatrujące całe
północno-wschodnie wybrzeże USA, były na krawędzi katastrofalnej
zapaści.
Jakieś
1500 kilometrów dalej, zakład energetyczny Allegheny,
zaopatrujący w energię stany Maryland, Wirginię i Pensylwanię,
stracił 10 z 24 kondensatorów.....
W
kilka minut po uderzeniu w Quebec, na terenie Stanów
odnotowano ponad 200 awarii transformatorów i linii przesyłowych.
Około 50 milionów ludzi w Stanach smacznie spało (albo zajmowało
się swoimi sprawami) gdy o prąd w ich domach walczył ostatni tuzin
bohaterskich kondensatorów należących do sieci Allegheny.
Ufff!
I obrona się udała!
Jakieś
ciekawostki z czasu awarii?
- Okręty
marynarki wojennej przeszły na awaryjne nadajniki niskiej
częstotliwości
- Na
podmiejskich osiedlach w Kalifornii zaczęły samorzutnie zamykać
się i otwierać drzwi garażowe.
- Przygasało
i rozjaśniało się światło elektryczne w domach. - Włączały się
samorzutnie radia i telewizory, w pokojach dzieci, w środku nocy
zapanował gwar: - ożyły elektroniczne zabawki, jedne grały, inne
śpiewały, ruszyły w drogę kolejki i samochodziki, nawet te, które
były popsute lub nie miały baterii.
W
północno-wschodniej części Stanów, kilka razy wstrzymywano
produkcję układów scalonych, ponieważ jonosferyczna aktywność
magnetyczna skutkowała fatalną jakością płytek
półprzewodnikowych.
Zdezorientowane
satelity komunikacyjne, wykorzystujące ziemskie pole magnetyczne do
pozycjonowania – zaczęły obracać się o 180 stopni.
Na
kilka godzin utracono kontrolę nad grupą satelitów znajdujących
się na orbitach biegunowych.
Wystąpiły
zakłócenia w ogólnej łączności satelitarnej, przepadły
fotografie do codziennej prognozy pogody.
Należący
do NASA satelita komunikacyjny TDRSS-1 zarejestrował ponad 250
przerw w łączności.
Problemy
miał również prom Discovery, znajdujący się na niskiej
orbicie: - „Ciśnienie wodoru sięgnęło progu krytycznego”
- alarmowało Johnson Space Center.
Kosmiczne
burze nie muszą wcale uderzyć bezpośrednio w satelitę, aby mu
zaszkodzić. Kontrolerów przyprawia o ból głowy tarcie wywoływane
przez górne warstwy atmosfery.
W
trakcie zaciemnienia Quebecu, amerykańskie Dowództwo Wojsk
Kosmicznych (!!) zostało zmuszone do ponownego wyznaczenia orbit dla
1300 tajnych obiektów, które znalazły się w zasięgu zwiększonego
tarcia atmosferycznego.
Bardzo interesujący wpis, dowiedziałem się kilku interesujących faktów. "W północno-wschodniej części Stanów, kilka razy wstrzymywano produkcję układów scalonych, ponieważ jonosferyczna aktywność magnetyczna skutkowała fatalną jakością płytek półprzewodnikowych." - jak się okazuje natura potrafi uprzykrzyć życie nawet najprężniej działającym firmą i fabryką.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń