Wielki
Wóz, czyli tytułowe Siedem
Gwiazdek.
Rysunek dwóch niedźwiedzic. Widzimy, że Gwiazda Polarna tkwi w ogonie mniejszej niedźwiedzicy. A tak na marginesie: astronomia jest pasjonującą nauką, atoli kiedy za opowiadanie o niej biorą się nudziarze, treść tonie w bełkocie. Dlatego doceniam prosty język Jefrema Lewitana.
Nocne bieszczadzkie niebo jest niesamowite - nawet w oświetlonej Wetlinie zobaczymy Wielki Wóz.
Droga Mleczna z Tarnawy Niżnej.
Natomiast w odludziu, w biwakowej samotności, nocne niebo niesie odczucia niebywałe, gdy w ogromnej przestrzeni jesteś tylko ty i gwiazdy. Tego nie da się porównać z nocnym wyjściem z chałupy, spojrzeniem do góry i powrotem do spania w łóżku. Poza tym słowa są tu zbędne, a każdy niech sobie żyje jak chce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz