poniedziałek, 5 grudnia 2022

Jesienny mazowiecki las

Koniec października – pojawiły się pierwsze przymrozki sięgające w głąb lasu, więc można było sądzić, że sezon grzybowy właśnie się skończył.             Postanowiłem po raz ostatni pojeździć po lesie rowerem, azaliż nie omieszkałem zabrać historycznego plecaka, na wszelki wypadek oczywiście.




 Po przejechaniu pierwszych kilkuset metrów zimno wymusiło przystanek – wynikła konieczność założenia rękawiczek.

Oczywiście zajrzałem tu i tam wypatrując niedobitków grzybowych i od razu, w pierwszym miejscu „tu” znalazłem zmarznięty okaz podgrzybka, w który można było postukać, bo tak był zmrożony.


 Potem w innych miejscach „tam” dozbierałem jeszcze nieco tych grzybów - zmarźlaków, poniżej kozia broda, czyli siedzuń sosnowy, co wymusiło nieoczekiwaną, tudzież nawet miłą zmianę bieżących planów obiadowych.

 









 To była piękna wyprawa. W podziękowaniu dla jesiennego mazowieckiego lasu wiersz Spacerowicz – C.Dąbrowskiego:

 

Nie stanowiły problemu
ni pustka wewnętrzna, ni czas,
gdy śmiało, rozradowany,
szedł spacerowicz w las.

A droga była przepiękna –
choć śmieci wokół w bród –
widoki kojące duszę,
po prostu istny cud.

 

W stawie, który po drodze,
pełno butelek po piwie;
dorzucił i swoją puszeczkę,
następną wyjął leniwie.

Od wystających butelek
kaczki się odbijały,
ich staw – pomyślał – ich problem,
będą je sobie sprzątały.

 

I wita go piękna polana,
co jeszcze bez kapsli się miewa,
i nagle podjechał samochód:
ktoś paczkę wystawił i zwiewa!

Nasz spacerowicz szczęśliwie
dojada ostatni batonik,
zostawia i swoje sreberka:
tu nikt nie widzi, nie goni.

 

O! Las – spojrzał wokół – jak ślicznie:
paczuszki, co drzewko, co krzaczek,
i jakieś błyskotki pod drzewkiem,
a obok dyskretny maślaczek…

A gdy powracał spacerkiem –
rozradowany, wesoły –
mijało go dwóch rowerzystów,
i wiozło kolejne toboły.

 

I koniec tej eskapady,
i bez morału opowieść,
gdy już nie chodzisz do lasu,

lecz w miejsce, gdzie śmieci chcesz donieść. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz