piątek, 29 listopada 2019

Bajka o koszuli dla cara



W dawnej Rosji przyszedł taki dzień, gdy car ciężko zachorował. Nieszczęsny człowiek!                                                                              W niczym już nie znajdował upodobania. Życie wydawało mu się puste i daremne. Wszyscy lekarze z całego imperium przewinęli się u wezgłowia jego łoża, lecz żaden z nich nie zdołał uleczyć melancholii cara… Tak było do dnia, w którym pewien wielki mędrzec znalazł w końcu lekarstwo.
- Car może zostać uleczony – stwierdził. – Wystarczy znaleźć człowieka doskonale szczęśliwego, zdjąć z niego koszulę i poprosić cara, aby ją nałożył. Wtedy nasz władca odzyska zdrowie!

Natychmiast rozesłano posłańców po całym imperium w poszukiwaniu człowieka doskonale szczęśliwego. Lecz, niestety, okazało się wkrótce, że znalezienie człowieka zadowolonego ze wszystkiego graniczy z niemożnością. Ten, który był bogaty, był chory. Ten, kto cieszył się dobrym zdrowiem, uskarżał się na swoją biedę albo na żonę czy dzieci. Wszyscy – bez wyjątku – mieli coś do zarzucenia.
A jednak pewnego dnia, przejeżdżając obok nędznej chaty, syn cara usłyszał dochodzący z niej głos i te słowa: „O, jakie szczęście! Dobrze dziś pracowałem! Dobrze zjadłem! Mogę teraz pójść spać. Czegoż więcej żądać od życia?”.
Carewicza ogarnęła wielka radość. Znalazł w końcu to, czego szukał.
Przywołał swą służbę i nakazał, by natychmiast weszli do chaty tego człowieka, kupili lub wykradli jego koszulę i zawieźli ją carowi.
Słudzy pośpiesznie otoczyli chatę, by zdobyć koszulę szczęśliwego człowieka. Ten jednak był biedny do tego stopnia, że na koszulę nie było go stać, w związku z tym po prostu jej nie miał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz