poniedziałek, 16 września 2019

Dzień się rodzi

Jest jeszcze ciemno, gdy budzę się bosko wyspany w tej bieszczadzkiej absolutnej ciszy


Wkrótce na wschodzie niebo jaśnieje i pojawiają się pierwsze nieśmiałe kolory.




Oto nadszedł ten niezapomniany moment o brzasku, cud rodzącego się dnia, który da się prawdziwie odczuć tylko gdzieś w szerokiej przestrzeni, na odludziu, kiedy słońce ma się wynurzyć zza horyzontu i precz przegonić resztki ciemności i poranne mgły z doliny..



Cisza dzwoni w uszach. Zdaje się, że wszystko wokół wstrzymuje oddech – trawa, drzewa, ptaki i owady. Wszystko czeka w napięciu, aby razem ze słońcem włączyć się do eksplozji nowego dnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz