Czyli
„wróżka z Paryża” (1772 – 1842).
Już
w wieku dwudziestu kilku lat była sławna i to na skalę europejską.
Odwiedzali ją dygnitarze i władcy wielu krajów. Mamy na jej temat
obszerną literaturę i liczne protokoły, które uwieczniły jej
kwalifikacje.
Po
przybyciu do Paryża mówiła otwarcie, że widzi czarne chmury
zbierające się nad Francją. Zbliżała się rewolucja, której
etapy wcześniej przepowiedziała.
Któregoś
dnia odwiedziło ją trzech młodych ludzi: - Robespierre, Marat i
Saint Just.
-
„Wszyscy zginiecie śmiercią tragiczną” - orzekła wróżka.
Młodzi ludzie roześmieli się i wyszli.
Kiedy
jednak Marata dosięgnął sztylet Charlotty Corday,
Robespierre zaniepokoił się i kazał Marię Lenormand
zamknąć w więzieniu La Conciergerie, skąd prowadziła
tylko jedna droga – na szafot.
Życie uratował jej przewrót
9 Termidora.
W
dwa dni później ścięty został Robespierre. Tego samego
dnia ścięto „Archanioła terroru” – Saint Justa.
Sława
wróżki umocniła się.
Z
jej usług korzystał również car Aleksander.
Kiedyś
do wróżki przyszła młoda kobieta w żałobie. Mąż tej kobiety
stracił życie pod gilotyną. Maria Lenormand rozłożyła
karty i powiedziała:- „Niech się pani pocieszy, bo czeka panią
korona!”
Tą
tajemniczą nieznajomą była Józefina de Beauharnais. Wyszła
wkrótce za mąż za młodego i mało znanego generała. Mając męża
młodszego od siebie, zrezygnowała zapewne z obiecanej korony, ale
gnana ciekawością poszła znów do wróżki, zabierając ze sobą
męża, którego także interesowały wszelkie przepowiednie.
-
„Pani przyszłość będzie się kształtowała tak, jak już to
kiedyś powiedziałam. Nie widzę żadnych zmian” –
oświadczyła Lenormand zdumionej generałowej.
Kiedy
swoją dłoń pokazał jasnowidzącej Bonaparte, bo to on był
mężem Józefiny, wróżka krzyknęła poruszona: - „Widzę
sto wygranych bitew! Zbawca republiki, założyciel nowej dynastii,
pogromca całej Europy!”
Bonaparte
odpowiedział: - „Madame, będę się starał spełnić pani
przepowiednie”.
Po
wielu latach Maria przepowiedziała temu samemu, już wtedy
cesarskiemu małżeństwu – rozwód. Wtedy... Napoleon kazał
zamknąć Lenormand w więzieniu!
Z
agentami policji przyszedł po nią minister policji Fouche.
Przypomniał sobie wówczas, że wróżka przed laty
przepowiedziała mu karierę.
-
„Pani przepowiednie się sprawdziły – rzekł – wspiąłem
się nawet wyżej niż przypuszczałem. Lecz teraz jest pani
aresztowana i niestety posiedzi długo. Czy to pani także
przewidziała?”
-
„Nie tylko to – roześmiała się Lenormand - moje
karty powiedziały mi, że niebawem z więzienia uwolni mnie pana
następca, książę Rovigo”.
Fouche
wkrótce popadł w niełaskę Napoleona i usunięto go. Nowym
ministrem policji został książę Rovigo.
Biografowie
wróżki przypominają, że odradzała Napoleonowi wyprawę na
Rosję: -”Wasza Wysokość straci tam swoją wspaniałą
armię”.
Powiedziała
także, że zadziwi świat swymi zwycięstwami, lecz umrze na
wygnaniu. Wyraźnie ostrzegła go, że okres niepowodzeń zacznie się
po rozwodzie z Józefiną, która jest dla niego kimś w
rodzaju ducha opiekuńczego.
W tych skrótowych wspomnieniach odnotujmy wizytę cesarza niemieckiego, Fryderyka Wilhelma
III.
-
„Należy spodziewać się zamachu na życie Waszej Wysokości”
– zawyrokowała Lenormand.
-
Kiedy? - spytał cesarz.
-
To bardzo proste – odpowiedziała wróżka i napisała na kartce
papieru bieżący rok 1829.
Pod
spodem zsumowała cyfry składające się na liczbę 1829:
1+8+2+9 = 20. Liczbę 20 dodała do roku 1829, wyszło 1849.
1+8+2+9 = 20. Liczbę 20 dodała do roku 1829, wyszło 1849.
Umysłowo
chory próbował zabić Fryderyka właśnie w 1849 roku.
-
Kiedy zjednoczy się państwo niemieckie? - znowu zapytał cesarz.
-
Proszę bardzo – wróżka podliczyła cyfry z roku przyszłego
zamachu:
1+8+4+9 = 22. 1849 +22 = 1871.
1+8+4+9 = 22. 1849 +22 = 1871.
W
tym też roku, po wygranej wojnie z Francją, Bismarckowi udało się
zjednoczyć Niemcy.
-
A kiedy umrę? Zadał ostatnie pytanie cesarz.
-
Podliczmy cyfry roku zjednoczenia Niemiec:
1+8+7+1 = 17
1+8+7+1 = 17
1871
+ 17 = 1888.
Oto
rok śmierci Waszej Wysokości!
Kiedy
spytano wróżkę o datę następnej wojny, wyliczyła:
1+8+8+8 = 25. 1888 + 25 = 1913.
I pomyliła się tylko o jeden rok. Chociaż może się nie pomyliła, bo nie powiedziała, że w 1913 roku rozpocznie się wojna, tylko: - „w 1913 roku rozpocznie się klęska państwa niemieckiego”.
1+8+8+8 = 25. 1888 + 25 = 1913.
I pomyliła się tylko o jeden rok. Chociaż może się nie pomyliła, bo nie powiedziała, że w 1913 roku rozpocznie się wojna, tylko: - „w 1913 roku rozpocznie się klęska państwa niemieckiego”.
Maria
Lenormand na swoich umiejętnościach przewidywania przyszłości
zarobiła ogromny majątek, pozostawiając spadkobiercom pół
miliona franków w złocie.
Zastosujmy
teraz sposób numerologiczny do niedawnych dziejów Polski, wróćmy
do roku Powstania Warszawskiego i zamachu na kata Warszawy
Franza Kutschery i zadajmy pytanie: - Który rok w znaczący
sposób łączy się z rokiem 1944?
1+9+4+4
= 18 = 1+8 = 9. 1944 + 9 = 1953.
W
1953 roku zginął Stalin. Po ataku apopleksji został
doduszony. Chwilę po zgonie Stalina rozstrzelano Berię.
UKLADANKI po czasie. Kiedy bessa zawita na ksiazeca i jak dlug potrwa... Wrozki nie ma. Zlotego gralla tez.
OdpowiedzUsuń