Szukaliśmy wspólnie powtarzalności w ilości świec godzinowych, wychodziły różne ciekawe liczby, przez jakiś czas, nawet kilka miesięcy, działały. Potem przestawały działać. A wystarczyło jechać z rynkiem według średnich SMA i przesuwać stopa. Z tych czasów, została tylko ilość 55 - dziadek Jake Bernsteina, jako statystycznie mocno pracująca. Okazuje się, że ta liczba w świecach godzinowych dalej działa, tak jak przed dziesięciu laty. Nie na 100%, ale działa. Tylko po co tak się spinać? Ja już świec godzinowych nie liczę, dzienne - to tak, ale nie godzinowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz