czwartek, 9 października 2025

Miętowy Zakątek

 



Musiało upłynąć ileś godzin, zanim w natłoku zdarzeń lokalnych zauważyłem, że biwakuję w Miętowym Zakątku. Pomimo wysokości oznacza to teren podmokły.




Powoli się przejaśnia, powłóczę się po okolicy bez planu, jednak poszukam kory brzozowej na rozpałkę.

Na tablicy info stojącej na dole, jest zdjęcie ambony, o której pisałem w poście „Mokry spacer”.

Zimowity czekają na pogodę.





Polskie władze w 1947 roku deportowały głównie z Bieszczadów pół miliona ludzi. Ukraińców, Rusinów, Bojków, Łemków. Za co wyrzucono ich z ziemi dziadów i ojców? Ano dlatego, że ośmielili się marzyć o wolności i o tę wolność wzniecić Powstanie. Drugie Powstanie. To ładnie, że Nadleśnictwo Baligród dba o historię.





Słońce przemogło chmury. Jeziorko Bobrowe. Pluszaka taternika Zabyśka, czytelnicy bloga znają m.in. ze wspinaczki w kamieniołomie Rabe. Po kolorze wody można wnosić, jak intensywna była nocna ulewa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz